Euro 2016. Francja na razie nie elegancja. Sporo problemów

Na dworcu tabuny zdezorientowanych podróżnych, mój pociąg został odwołany. Koleje strajkują. Do tego mogą być problemy z prądem, no i brakuje benzyny. A na dodatek niebo zapłakało na tyle, że trzeba walczyć z powodzią. Francja wita Euro 2016.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
WP SportoweFakty / Jacek Stańczyk

Żeby nie było, jakiejś paniki na razie nie ma. Ale konkretnie utrudnienia i owszem. Już po minięciu granicy z Belgią na stacjach benzynowych widać ogłoszenia, że brakuje paliwa, bo strajkują rafinerie. Nie jest tak, że całe stacje są zamknięte. Jeszcze nie. Jednak komfortu nie ma. Wejście w poniedziałek na dworzec kolejowy w Paryżu to też średnia przyjemność. Mojego porannego pociągu, którym miałem dostać się najpierw do Nantes, a potem do La Baule, gdzie mieszkać i trenować będzie polska reprezentacja - nie ma.

- Sorry. Strajki. To nie jest dobry dzień na jazdę koleją - grzecznie poinformowała mnie miła Francuzka z kolejowej pomocy. Ma dużo roboty, bo takich jak ja jest tu naprawdę sporo. Jeszcze przed weekendem nie jeździła połowa pociągów.

Teoretycznie mogę jechać późniejszym, jeszcze jest na tablicy. Teoretycznie. Podróż z trzech godzin przeciągnie się jednak do niemal całego dnia. Da się żyć, ale z problemami.

ZOBACZ WIDEO Adam Nawałka: Wyciągamy wnioski i jedziemy dalej (Źródło TVP)

Francja na kilka dni przed inauguracją Euro 2016 ma swoje problemy. Pracownicy wielu dziedzin w mniejszy lub większy sposób strajkują. Wiadomo, przed takim wydarzeniem można ugrać coś dla siebie. Rząd chce im zwiększyć czas pracy z 35 do 48 godzin tygodniowo, dzień pracy może zostać wydłużony do 12 godzin. Na dodatek pracodawcy będą mogli łatwiej zwalniać pracowników. No i ludziom się to nie podoba. A Euro 2016 można świetnie wykorzystać do nacisków na polityków. Choć cytowany przez media przedstawiciel pracowników Jean-Claude Mailly zarzeka się, że nikt nie zamierza blokować turnieju. Jego słowa wyczytałem w "Le Parisien".

Jakby tego było mało, to kraj zmaga sie z powodzią. Tak dużego poziomu Sekwany nie było od 30 lat. Świetnie to widać na niektórych paryskich mostach, gdy woda sięga niemal do łuków pod jezdną. Wiele muzeów, terenów wokół rzeki jest zamkniętych. Gorzej jest poza miastem, bo tam ludzie tracą już dobytek życia. Na pomoc powodzianom rząd uruchamia właśnie rezerwy federalne.


Ciężko tu na razie ekscytować się mistrzostwami. Inauguracja Euro 2016 w piątek 10 czerwca.

Jacek Stańczyk z Paryża

 


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×