Mieczysław Broniszewski: W formacji obronnej mamy największa rewolucję

Walczący o utrzymanie lubuski beniaminek pierwszej ligi przeszedł istną rewolucję kadrową. Aktualnie pozyskano ośmiu nowych graczy, a w planach są kolejni. Kibiców może dziwić brak w kadrze kilku podstawowych zawodników z rundy jesiennej.

Piotr Wiszniewski
Piotr Wiszniewski

Drużyna GKP Gorzów Wlkp. wyjechała w środę na drugi obóz przygotowawczy. Trener Mieczysław Broniszewski podał listę 20 zawodników, którzy wyjadą do Miętnego k. Garwolina. Obóz będzie miał charakter techniczno-taktyczny. - Zgrupowanie to jest podyktowane w zasadzie taktyce oraz grom kontrolnym, które tam odbędziemy. Przypuszczam, że będzie ich trzy albo cztery. Potrzebny będzie na także słabszy rywal, na którym będziemy mogli przećwiczyć nasze założenia taktyczne. Popracujemy także nad stałymi fragmentami gry oraz dalszym przygotowaniem motorycznym - powiedział trener, Mieczysław Broniszewski.

Aktualnie kadra GKP Gorzów powiększyła się o siedmiu nowych piłkarzy. Nadal największym zmartwieniem trenera Broniszewskiego jest pozycja bramkarza. Znacznie przemeblowana została także gorzowska defensywa. - Największy kłopot mamy z bramkarzami. W rundzie jesiennej straciliśmy 32 gole. W tamtym okresie bronił Brzostowski i Dłoniak. Musieliśmy podjąć kroki w tym kierunku. Z Dłoniakiem kontrakt został rozwiązany a Brzostowski ma kontuzje. W związku z tym poszliśmy po następnych bramkarzy. Mamy Hładowczaka, jednak nadal będziemy szukali następnego golkipera. W formacji obronnej mamy największa rewolucję. Zawodnicy grający poprzednio nie gwarantowali nam odpowiedniego zabezpieczenia. Nam potrzebni są zawodnicy bardziej dynamiczni. W pomocy można powiedzieć, że będziemy pracowali tylko nad zgraniem zespołu. Z przodu został tylko Drozdowicz, a do niego dołączyło dwóch nowych zawodników - skomentował szkoleniowiec GKP.

Prawdopodobnie z klubem definitywnie pożegna się Paweł Kaczorowski oraz piłkarze, którzy nie uczestniczyli w przygotowaniach do rundy wiosennej - Kaczorowski nie jest już brany pod uwagę. Nie jedzie z nami na obóz. To już sprawa menadżera Niewiadomskiego, który albo mu znajdzie klub, albo on sam będzie do szukać. W naszym zespole on praktycznie nie trenuje. Od ostatniego spotkania, w którym grał przeciwko Zagłębiu Lubin, przyjechał raz złapał jakiś uraz, a na 70 jednostek treningowych odbył zaledwie 10. Mówiłem o regulaminie, o dyscyplinie, ja jestem zbyt doświadczonym trenerem by dawać się nabierać - dodał Broniszewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×