Młodzieżowy reprezentant Polski urazu nabawił się w I połowie sobotniego spotkania w Rybniku-Kamieniu. Na razie nie wiadomo, jak długo będzie pauzował, ale czeka go co najmniej kilka tygodni przerwy.
- Byłbym zadowolony z tego sparingu gdyby nie koszmarna kontuzja Pawła Jaroszyńskiego. To nam zepsuło może nie całą koncepcję, ale przybiło strasznie zespół - mówi trener Cracovii, Jacek Zieliński.
Paweł Jaroszyński to absolutnie podstawowy zawodnik Pasów. Jeśli tylko jest zdrowy, trener Zieliński stawia na niego od pierwszej minuty. W minionym sezonie wystąpił w 24 spotkaniach, w których strzelił jednego gola i zaliczył trzy asysty.
Absencja Jaroszyńskiego to spory problem dla Cracovii, która już 30 czerwca i 7 lipca zmierzy się z macedońską Skendiją Tetowo w ramach I rundy el. Ligi Europy. W kadrze krakowskiego zespołu nie ma drugiego lewego obrońcy, ale na tej pozycji mogą wystąpić Jakub Wójcicki albo Łukasz Sosnowski z drużyny rezerw.
Poza Jaroszyńskim w spotkaniach ze Skendiją nie zagrają też na pewno Bartosz Kapustka i Mateusz Szczepaniak.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Kołodziejczyk po meczu Polaków. "To były modlitwy do Matki Boskiej Fabiańskiej"