- Podchodzimy z dużym szacunkiem do rywala. Każda drużyna, która zakwalifikuje się do pucharów to niezły zespół - mówi Piotr Stokowiec.
Według trenera KGHM Zagłębia Lubin, byle kto nie awansuje do europejskich pucharów. - Trzeba prezentować pewien poziom, a bułgarski futbol też jest w fazie pewnych zmian. Wyniki na Euro pokazują, że rozkład sił w Europie może się zmienić i się zmienia. Trudno mi się odnosić do poziomu futbolu w Bułgarii, ale wiemy, że historia i tradycje piłkarskie są bardzo głębokie i trwałe. Ten kraj żyje piłką i zdajemy sobie z tego sprawę - dodaje.
Miedziowi dość niespodziewanie, ale i zarazem zasłużenie, awansowali do europejskich pucharów. Jako beniaminek zajęli trzecie miejsce, ustępując tylko Legii Warszawa i Piastowi Gliwice.
- Przyjeżdżamy jako nowicjusz, bo dość dawno graliśmy w pucharach. Chcemy zaprezentować tutaj ofensywny futbol i razem stworzyć ciekawe widowisko. Drużyny mają wiele wspólnego ze sobą. Mieszanka rutyny, doświadczenia z młodością. Dziękuje wszystkim za to, że czujemy się tutaj dobrze i zobaczymy się za tydzień w Lubinie, bo chcemy się odpłacić czymś podobnym - zapowiada Piotr Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016: Andrzej Juskowiak: Portugalczycy obawiają się Polaków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Szkoleniowcem Sławiji jest Aleksandr Tarkhanov. To doświadczony trener, który sprawia wrażenie niezwykle sympatycznego człowieka. Konferencja prasowa z Rosjaninem wyglądała dość komicznie. Pytania po angielsku przekładał na rosyjski rzecznik prasowy klubu z Sofii, który jednak miał problemy ze skutecznym przetłumaczeniem odpowiedzi Takhanova. Efekt był taki, że obaj mówili jednocześnie i niewiele była można zrozumieć.
Na najmocniejsze punkty Zagłębia szkoleniowiec wskazał na parę Łukasz Piątek - Jarosław Kubicki. - Dodatkowo musimy mocno uważać na niebezpiecznego Papadopulosa. W naszej drużynie trenerem bramkarzy jest Radostin Stanew, który grał w Legii Warszawa i mógł więcej nam powiedzieć o lidze i Zagłębiu - powiedział Takhanov.
Początek meczu o godzinie 18:30. Bezpośrednia relacja live na WP SportoweFakty.pl.
Bartosz Zimkowski z Sofii