Wielu sceptyków mówi, że stadion przy Roosevelta jest obskurny i jest obecnie najbrzydszą arena starć na poziomie ekstraklasy. Nikt jednak nie może się nie zgodzić co do faktu, że stadion na którym Górnik Zabrze święcił największe sukcesy w swojej ponad 60-letniej historii ma duszę i gdy na jego trybunach zasiada kilkanaście tysięcy, rozentuzjazmowanych sympatyków zabrzańskiej drużyny górniczy stadion ożywa, zamieniając się w żywy organizm.
Pomimo swojego zacnego wieku stadion przy Roosevelta trzyma się wbrew pozorom nie najgorzej, a jeśli dodamy, że na jego podstawie powstanie niebawem nowoczesny obiekt, który będzie posiadał wszelkie nowości techniczne, a także świetnie rozwiniętą infrastrukturę wokół obiektu, wszelkie głosy sprzeciwu tracą swój stanowczy ton. Obiekt Górnika w ostatnich dniach został sprawdzony pod względami bezpieczeństwa przez służby policji, straży pożarnej i sanepidu. Wszyscy ci wydali pozytywną opinię na temat obiektu przy Roosevelta i będzie on areną, na której gospodarzem będzie Górnik w rundzie wiosennej.
- Teraz pozostaje nam tylko czekać na zgodę pani prezydent Zabrza, choć ta wydaje się czystą formalnością - powiedział oficjalnemu serwisowi Górnika kierownik ds. bezpieczeństwa zabrzańskiego klubu, Jan Ozga. Jedynym zmartwieniem zabrzan przed startem rundy wiosennej jest tylko nieustannie prószący śnieg, który zasypuje trybuny obiektu: - Jeśli taka pogoda się utrzyma dłużej, to przed pierwszym meczem u siebie będziemy musieli odśnieżyć nie tylko teren wokół murawy, ale przede wszystkim trybuny i dojścia do nich - dodał Ozga.