Mateusz Abramowicz nie boi się rywalizacji. "Czuję się dużo mocniejszy"

WP SportoweFakty / Damian Filipowski
WP SportoweFakty / Damian Filipowski

Mateusz Abramowicz jest jednym z nowych nabytków GKS-u Katowice. 23-letni bramkarz otwarcie przyznaje, że nie boi się rywalizacji o miejsce w składzie z bardziej doświadczonym Sebastianem Nowakiem.

Zarówno Sebastian Nowak, jak i Mateusz Abramowicz w poprzednim sezonie grali w Ekstraklasie. Nowak w barwach Termaliki Bruk-Bet Nieciecza wystąpił w 24 spotkaniach. Z kolei Abramowicz ma na swoim koncie 10 meczów w zespole Śląska Wrocław. Obaj w nadchodzącym sezonie będą rywalizować o miejsce w podstawowym składzie GKS-u Katowice.

- Zawsze uważałem Sebastiana Nowaka za bardzo dobrego bramkarza, na boiskach Ekstraklasy był jednym z najlepszych. Nie boję się rywalizacji, jeśli bym się bał, to wybrałbym inny klub. W Śląsku też miałem ciężko i czuję się dużo mocniejszy. Mam nadzieję, że to będzie czysta gra i ważne, by była korzyść dla drużyny - powiedział Mateusz Abramowicz.

23-letni bramkarz ostatnie półtora roku spędził w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zmiana klubu ligę niżej ma mu pomóc w odbudowaniu formy, a zawodnik nie ukrywa, że szybko chce wrócić do elity. - GKS Katowice jest dużą marką i tym się też kierowałem. Dostałem propozycję i długo się nad nią nie zastanawiałem. Jest tu wszystko, by była Ekstraklasa. To jest chyba najwyższy czas, by tam wrócić. Mam nadzieję, że będzie mi dane zagrać z GKS-em Katowice mecz w elicie ze Śląskiem Wrocław - stwierdził były zawodnik Śląska Wrocław.

Abramowicz w GKS-ie Katowice będzie grał razem ze swoim starszym bratem Dawidem Abramowiczem, który w poprzednim sezonie był zawodnikiem II ligowej Puszczy Niepołomice. - Z bratem cały czas jestem w kontakcie, nastawił mnie bardzo pozytywnie i to też pomogło mi podjąć decyzję. Jeśli będzie taka możliwość, że będziemy razem grać, to może tylko pomóc drużynie - ocenił bramkarz GKS-u Katowice.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jakub Rzeźniczak o strategii gry nowego trenera. "Do tego dąży Besnik Hasi"

Komentarze (0)