Klub z Kolonii monitoruje postępy Bartosza Kapustki już od jesieni ubiegłego roku. Według nieoficjalnych informacji Niemcy chcieliby pozyskać pomocnika Cracovii za ok. 3 mln euro, ale dyrektor sportowy Kozłów, Joerg Schmadtke stwierdził, że 20-letni pomocnik nie jest dla jego klubu priorytetem transferowym.
- To dobry zawodnik. Jest w kręgu naszych zainteresowań, ale nie jest na szczycie naszej listy życzeń. Dobrze spisał się na mistrzostwach Europy, ale nawet jego pozycja nie jest jeszcze wykrystalizowana. Nie jest naszym pierwszym wyborem - wyjaśnił Joerg Schmadtke.
Sam Kapustka w poniedziałek wznowił treningi z Cracovią i przygotowuje się do występu w niedzielnym meczu 1. kolejki z Piastem Gliwice. Reprezentant Polski nie ukrywa jednak, że w najbliższych czasie może opuścić Kałuży 1.
- Wszystko będzie się rozstrzygało w najbliższych dniach. Są prowadzone rozmowy z klubem i z moim agentem. Wariantów jest wiele i może się okazać też tak, że zostanę w Cracovii - przyznał pomocnik Pasów.
ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski: Największym obajwieniem Euro okazał się Kapustka (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}