Bartosz Kapustka był jednym z objawień Euro 2016. Po meczu z Irlandią Północną (1:0), w którym wystąpił od pierwszej minuty, niespełna 20-letni pomocnik znalazł się na ustach całej piłkarskiej Europy. Publicznie na Twitterze chwalili go nawet Gary Lineker i Rio Ferdinand.
Zawodnikiem Cracovii już przed Euro 2016 interesowało się czołowe kluby najlepszych lig Starego Kontynentu, ale z wytransferowaniem Kapustki krakowski klub czekał do zakończenia mistrzostw.
Ze względu na udział w Euro 2016 20-latek nie mógł pomóc Pasom w meczach I rundy el. Ligi Europy ze Skendiją Tetowo, ale w poniedziałek dołączył do zespołu i przygotowuje się do spotkania 1. kolejki z Piastem Gliwice. Występ Kapustki przeciwko wicemistrzom Polski może jednak uniemożliwić transfer reprezentanta Polski, który może zostać sfinalizowany już w najbliższych dniach. 20-latkiem interesują się kluby Bundesligi, Serie A i Premier League.
ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski: Milik na mundialu w Rosji będzie jak Grzegorz Lato (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
- Zobaczymy. Jeszcze nic nie jest przesądzone. Wszystko będzie się rozstrzygało w najbliższych dniach. Są prowadzone rozmowy z klubem i z moim agentem. Wariantów jest wiele i może się okazać też tak, że zostanę w Cracovii. Wymarzony scenariusz? Kiedy bym powiedział o wymarzonym scenariuszu, to byłbym na straconej pozycji, jeśli chodzi o ten klub - mówi reprezentant Polski.
Kapustka jest zadowolony z tego, że Polska dotarła do ćwierćfinału Euro 2016, ale twierdzi, że to nie był szczyt możliwości drużyny Adama Nawałki: - Każdy z nas był zadowolony, że udało się tyle osiągnąć, ale jesteśmy ambitnymi ludźmi, a mieliśmy realną szansę na to, by znaleźć się tam, gdzie w niedzielę znaleźli się Francuzi i Portugalczycy. Jest lekki niedosyt, ale trzeba się cieszyć.
Kapustka wystąpił w czterech z pięciu meczów Euro 2016. Z Irlandią Północną i Ukrainą zagrał od pierwszego gwizdka, a z Niemcami i Portugalią wszedł na boisko z ławki. Występ przeciwko Szwajcarii uniemożliwiły mu kartki.
- Jestem zadowolony, bo jechałem do Francji z taką myślą, że już kilkuminutowy występ byłby czymś wielkim, a przez uraz Kamila już w pierwszym meczu dostałem swoją szansę. Potem mogłem dołożyć coś więcej, ale i tak jestem zadowolony - mówi.
Co pomocnik Cracovii najmocniej zapamięta z francuskiego turnieju? - Teraz powiem, że łzy po przegranym meczu z Portugalią. Nie jest to miłe wspomnienie, ale każdy z nas mocno przeżył to, że nie awansowaliśmy do półfinału.
Przecież tj. ponad 50 klubów i wszystkie mają parcie na Kapustkę .?!
Aaaa , autor Kmita . Ziomek Kapustki ,więc propa Czytaj całość