42-letni działacz od 2008 roku jest odpowiedzialny za politykę transferową Borussii Moenchengladbach. To w dużej mierze dzięki jego trafnym decyzjom na rynku transferowym Źrebaki z zespołu walczącego o utrzymanie w Bundeslidze wyrosły na czołową niemiecką drużynę i w minionym sezonie wystąpiły w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Max Eberl potrafi pozyskiwać solidnych, klasowych piłkarzy za stosunkowo niewielkie kwoty, by następnie na nich zarabiać. Przykłady można mnożyć, a najlepszymi są Marco Reus i Granit Xhaka - tanio kupieni, sprzedani za wiele milionów euro.
ZOBACZ WIDEO Jacek Zieliński: chcemy odbudować kredyt zaufania (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Pracę Eberla doceniają włodarze Bayernu Monachium i w najbliższych miesiącach mają złożyć mu propozycję kierowania ruchami kadrowymi najbardziej utytułowanego niemieckiego klubu. Ich szanse wydają się spore ponieważ Eberl ma do Bayernu sentyment - jest wychowankiem tego zespołu i grał w nim od 1991 do 1994 roku. Trudniej będzie mu więc odrzucić ofertę z Monachium.
Kontrakt dyrektora sportowego w Moenchengladbach wygasa dopiero w 2020 roku, ale dla Bawarczyków ewentualne zapłacenie odstępnego nie będzie stanowiło problemu. Transfer działacza w 2017 roku nie jest więc wykluczony.