Po spotkaniu z prezydentem Erickiem Thohirem Roberto Mancini poważnie bierze pod uwagę podanie się do dymisji. Według doniesień włoskich mediów, Indonezyjczyk oraz nowi chińscy właściciele z konsorcjum Suning Group chcieliby bazować na młodych zawodnikach, ale równocześnie domagają się co najmniej trzeciego miejsca w Serie A i awansu do Ligi Mistrzów.
Mancini wątpi, czy przy obecnym stanie posiadania Inter Mediolan stać na podium. Co więcej, coraz bardziej realne jest odejście najlepszego napastnika Mauro Icardiego, który negocjuje z SSC Napoli, a szefostwo Interu nie wyklucza, że zgodzi się na transfer Argentyńczyka.
To wszystko sprawia, że Mancini po półtora roku może pożegnać się z posadą trenera Interu. Jego miejsce na San Siro mógłby zająć były szkoleniowiec Nerazzurrich (2010-2011) Leonardo albo po odejściu z Ajaksu Amsterdam Frank de Boer.
Inter dokonał do tej pory tylko dwóch wzmocnień, pozyskując bocznego obrońcę Canera Erkina oraz pomocnika Evera Banegę. Kolejnym nabytkiem może zostać Antonio Candreva, na pozyskaniu którego Manciniemu bardzo zależy. Jeśli pomocnik Lazio rzeczywiście trafi do Mediolan, odejście trenera stanie się mniej prawdopodobne.
WIDEO Dariusz Szpakowski: Medale w Rio? Powinniśmy przebić Londyn (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)