Pierwszą połowę nadchodzącego sezonu Gabriel Jesus spędzi w dotychczasowym klubie na zasadzie wypożyczenia. Urodzony w kwietniu 1997 roku piłkarz, który szykuje się do występu w igrzyskach olimpijskich, będzie nabierał doświadczenia w ojczyźnie, gdyż obecnie, pomimo ogromnego talentu, miałby problemy z wygraniem rywalizacji o miejsce w składzie Manchesteru City.
Według doniesień, Jesus kosztował Obywateli 32 mln euro. To ogromna kwota, ale przypomnijmy, że we wtorek kontraktem z City związał się 20-letni Leroy Sane i za Niemca zapłacono aż 50 mln euro.
Jesus najlepiej czuje się w linii ataku, ale z powodzeniem może występować również na obu skrzydłach.
- Manchester City jest jedną z najlepszych drużyn na świecie, dlatego cieszę się, że mogłem podpisać tutaj kontrakt. W zespole jest mnóstwo wielkich talentów i fantastyczny trener, Pep Guardiola, więc będę mógł się wiele nauczyć - przekonuje Jesus.
O nowy nabytek Manchesteru mocno zabiegał Inter Mediolan, ale więcej argumentów mieli Anglicy. Być może Włochom uda się pozyskać innego niezwykle uzdolnionego Brazylijczyka - Gabriela Barbosę z FC Santos.
ZOBACZ WIDEO El. LM: Legia z Trenczynem chce postawić kropkę nad "i" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
pociągnij tych szejków na maksa! Love MCity!!! dobra obrona do środka dojdzie Gundogan i mega szybkie skrzydła ....zapowiada się ciekawie ...t Czytaj całość
Jednak mlodziez moze byc lepszym wyborem niz gracze typu Nasri.