- Jestem za większą liczbą zmian. Zamiast trzech pojedynczych roszad powinny być dozwolone trzy podwójne - proponuje Thomas Tuchel, zapewniając, że sugerowane przez niego rozwiązanie, by naraz na boisko wchodziło dwóch piłkarzy, nie skutkowałoby skróceniem czasu gry.
Gdyby w ciągu spotkania na murawie mogło pojawić się 17 graczy, mniejsza liczba piłkarzy byłaby niezadowolona z ciągłego siedzenia na ławce rezerwowych. - To na pewno w bardzo istotny sposób wzmocniłoby poczucie wspólnoty w zespole - tłumaczy Tuchel, który na skutek szerokiej kadry Borussii Dortmund z niejednego znanego piłkarza będzie musiał zrezygnować.
- Większa liczba zawodników na boisku byłaby również korzystna dla kibiców. Pojawiłoby się więcej możliwości taktycznych i świeżej krwi w trakcie spotkań, a to znacząco poprawiłoby szybkość i atrakcyjność gry - przekonuje Tuchel.
Szkoleniowiec wicemistrza Niemiec dostrzega jeszcze jedną zaletę zgłaszanego pomysłu. - Obciążenia fizyczne dla piłkarzy stałyby się mniejsze, ciężar gry dla zespołu zostałby rozłożony na większą liczbę zawodników - analizuje trener.
Przypomnijmy, że UEFA niedawno zadecydowała, iż między innymi w mistrzostwach Europy do lat 21, które w 2017 roku odbędą się w Polsce, każdy trener będzie mógł w trakcie spotkania dokonać nie trzech, a czterech zmian.
ZOBACZ WIDEO Janowicz ze łzami w oczach: zabrakło szczęścia (źródło TVP)
{"id":"","title":""}