Dla Zachary był to pierwszy ligowy gol w barwach Białej Gwiazdy. Nie poprawił on humoru zawodnikowi. - Niestety, po raz kolejny przegrywamy mecz, nie zdobywamy punktów. Coś się dzieje, coś się zacięło. Musimy usiąść, porozmawiać o tym wszystkim. Jesteśmy w złej sytuacji, a zaraz może się okazać, że będziemy w jeszcze gorszej. Mamy tydzień na przygotowanie do kolejnego meczu, który za wszelką cenę powinniśmy wygrać - przyznał Zachara.
- Najgorsze jest to, że było kilka okazji, aby podwyższyć wynik. Ruch strzelił na 1:1. Później również były sytuacje, w których mogliśmy osiągnąć prowadzenie. Wyszły sytuacje na 2:1, 3:1 i ich nie wykorzystaliśmy. W drugiej połowie wydawało mi się, że prowadzimy i kontrolujemy grę, tymczasem straciliśmy bramkę - dodał gracz Wisły.
Krakowianie mają tylko trzy punkty i są na ostatnim miejscu w tabeli. - Myślę, że każdy wierzył w wygraną. Staraliśmy się stwarzać akcje i nic nie wpadło. Na pewno humory i atmosfera przez ostatnie dni nie były i z pewnością przez kolejne nie będą zbyt wesołe. Musimy w końcu wziąć się w garść i wygrać mecz - zapowiedział Zachara.
ZOBACZ WIDEO Piotr Myszka: Nie mam sobie nic do zarzucenia (źródło TVP)
{"id":"","title":""}