Pep Guardiola korzystając z tego, że w pierwszym meczu rozgromił rywali aż 5:0 dał szansę gry rezerwowym. Otrzymał ją m.in. Joe Hart, który tym spotkaniem najprawdopodobniej pożegnał się z Manchesterem City. Był nawet kapitanem w tym pojedynku i robił wszystko, żeby udowodnić Hiszpanowi, że pomylił się co do jego osoby. Przede wszystkim Hart nie miał najmniejszego zamiaru daleko wykopywać piłki, a starał się ją rozgrywać - czyli to czego oczekuje Guardiola.
Jeśli zawodnicy myśleli, że hiszpański menedżer potraktuje ulgowo ten mecz, to byli w grubym błędzie. Guardiola biegał wzdłuż linii, gestykulował, a gdy była tylko chwila przerwy, szybko przywoływał najpierw Johna Stonesa, a po chwili także Pablo Maffeo. Żywiołowo tłumaczył im czego od nich oczekuje.
Dla Guardioli obrońca ma nie tylko bronić, ale również inicjować ataki. Dlatego na stoperze występuje Aleksandar Kolarov, który w pierwszej połowie długimi podaniami próbował uruchomić kolegów z zespołu.
Jednak pierwsze 45 minut nie było ciekawe. Man City bardzo długo utrzymywał się przy piłce, lecz okazji strzeleckich było jak na lekarstwo. Goście w ogóle nie zagrozili bramce strzeżonej przez Harta.
ZOBACZ WIDEO Nemanja Nikolić: Ostatni mecz? W najbliższych dniach będziemy rozmawiać
W końcu w 56. minucie Manchester City przeprowadził typową akcję, jakiej oczekuje Guardiola. Po kilku szybkich podaniach Jesus Navas dośrodkował na czwarty metr, gdzie Fabian Delph wygrał pojedynek główkowy i wpakował piłkę do siatki.
Na tym można byłoby zakończyć relację z tego meczu, ponieważ kolejne minuty nie były już ciekawe. Dwa razy bardzo dobrze interweniował jeszcze Joe Hart, a fani MC fetowali parady Anglika jakby obronił co najmniej rzut karny. To tylko pokazało, że Hart ma duże zaufanie u kibiców The Citizens.
Pechowo pojedynek skończył się jeszcze dla Kelechi Iheanacho, który bez udziału rywala doznał kontuzji i na noszach opuścił murawę.
Manchester City zwyciężył 1:0 (6:0 w dwumeczu) i pewnie awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Polski sędzia Paweł Gil nie popełnił ani jednego błędu.
Manchester City - Steaua Bukareszt 1:0 (0:0)
1:0 - Fabian Delph 56'
Pierwszy mecz: 5:0
Awans: Manchester City
Składy:
Manchester City: Joe Hart - Pablo Maffeo, Aleksandar Kolarov, John Stones (59' Tosin Adarabioyo), Gael Clichy, Fernando, Fabian Delph, Yaya Toure, Jesus Navas, Nolito (60' Angelino), Iheanacho (76' Fernandinho).
Steaua: Valentin Cojocaru - Bogdan Mitrea, Gabriel Tamas, Marko Momcilović, Alexandru Bourceanu, Enache, Jugurtha Hamroun, Andan Aganović (53' Nicolae Stanciu), Sulley Muniru (62' Vlad Achim), Ovidiu Popescu (53' Adrian Popa), Alexandru Tudorie.
Żółte kartki: -.
Sędzia: Paweł Gil (Polska).