Po tym, jak trener Napoli Maurizio Sarri dał jasno do zrozumienia, że nie liczy w tym sezonie na Manolo Gabbiadiniego, agent napastnika poinformował klub, że jego klient chce odejść do drużyny, gdzie będzie miał szansę na grę. Jeśli Napoli nie uda się go sprzedać do końca okienka transferowego, Gabbiadini nie zamierza siadać do rozmów o przedłużeniu kontraktu.
Listę życzeń Sarriego otwiera Nikola Kalinić. Szkoleniowiec w sezonie, w którym Napoli będzie walczyło na dwóch frontach - w Serie A i Lidze Mistrzów - chce mieć w składzie doświadczonego napastnika. Wybór padł na 28-letniego Chorwata, za którego Fiorentina zażądała 17 milionów euro plus 3 mln zmiennych. W Neapolu chcą jednak najpierw sprzedać Gabbiadiniego i pieniądze pozyskane z jego transferu przeznaczyć na sprowadzenie Kalinica.
Na stole jest oferta Evertonu, który gotowy jest zapłacić Napoli 25 mln euro, ale jak podają włoskie media, kluby nie mogą dojść do porozumienia w kwestii przyszłych bonusów. Czasu jest coraz mniej, ponieważ okienko transferowe zamyka się z końcem sierpnia. Jeśli transakcja nie wypali, może się okazać, że przynajmniej do stycznia Arkadiusz Milik nie będzie miał poważnej konkurencji do miejsca w ataku Napoli.
ZOBACZ WIDEO Kadra głodna sukcesu przed meczem z Kazachstanem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}