W przerwie zimowej ubiegłego sezonu Yannick Kakoko opuścił szeregi Miedzi Legnica i przeniósł się do Arki Gdynia. - Chciałem grać regularnie. Polska mi się spodobała i chciałem tutaj zostać. Działacze z Gdyni wyrazili spore zainteresowanie moją osobą i dość szybko się zdecydowałem - mówił przy podpisaniu kontraktu.
W Arce z każdym tygodniem czuł się coraz pewniej. Grzegorz Niciński dawał mu grać, nawet kosztem Michała Nalepy, który swego czasu był wybrany najlepszym zawodnikiem I ligi. Kongijczyk w zespole żółto-niebieskich udowadniał swoją przydatność i nieprzeciętne umiejętności.
O Kongijczyku z niemieckim paszportem głośno zrobiło się po meczu z Wisłą Kraków. Były gracz Bayernu dał próbkę swoich umiejętności. Druga linia to najmocniejsza strona Wisły, ale z Kakoko krakowianie nie potrafili sobie poradzić. Zawodnik wpisał się także na listę strzelców. To było pierwsze trafienie Arki od pięciu lat w Ekstraklasie.
Kakoko został nawet wybrany najlepszym piłkarzem 2. kolejki. Jego osobą zainteresowali się działacze innych klubów (m.in. z Lotto Ekstraklasy), ale zawodnik postanowił swoją karierę kontynuować w Arce.
W piątek przedstawiciele klubu poinformowali, że utalentowany środkowy pomocnik podpisał nowy kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO: Bjelica: Dopasowałem się do warunków w klubie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}