Szkoleniowiec dwukrotnego triumfatora Pucharu UEFA - Manolo Jiménex nie potrafił zrozumieć, jakim cudem jego podopieczni pozwolili strzelić sobie dwie bramki.
- Kolejny raz w tym sezonie mieliśmy problemy z taktyką. Nigdy wcześniej w taki sposób nie straciliśmy dwóch bramek. To niemożliwe. Przy stanie 2:0 nie potrafiliśmy rozstrzygnąć losów spotkania. Atakowaliśmy i atakowaliśmy. Częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, ale Fenerbahce wiedziało jak nam zagrozić. Zaczęliśmy się martwić, nie wiadomo z jakiego powodu. Sevilla i Fenerbahce to dwie dobre drużyny i obie mogły wygrać. Odpadnięcie z rozgrywek boli nas, bo nie byliśmy wcale gorsi. Fenerbahce miało więcej szczęścia - powiedział trener.
Zespoły Seviili i Fenerbahce stworzyły dwa znakomite widowiska. W Turcji podopieczni Zico wygrali 3:2, w Andaluzji górą byli Hiszpanie. O awansie zadecydowały rzuty karne.