Legia potwierdza: W środę decyzja w sprawie trybun na mecz z Realem

Newspix / DAMIAN KUJAWA
Newspix / DAMIAN KUJAWA

- Mogę potwierdzić, że w środę 12 października od razu po rozpatrzeniu odwołania dostaniemy decyzję - powiedział w piątek dziennikarzom doradca zarządu Legii Warszawa Seweryn Dmowski.

Legii Warszawa grozi zamknięcie trybun na mecz Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Taką decyzję w pierwszej instancji wydała Komisja Dyscyplinarna UEFA po meczu mistrza Polski z Borussią Dortmund. W trakcie spotkania doszło do awantury, chuligani użyli gazu, odpalono race. Łącznie Legii postawiono aż sześć zarzutów. Klub złożył odwołanie.

- Co jest ważne, uzasadnienie jednoznacznie obala zarzuty o rasistowskie zachowanie naszych kibiców. To sprawia, że sytuacja prawna jest dla nas korzystniejsza, bo dzięki temu organ prawny będzie miał dużo szersze pole wyboru, niż gdyby dotyczyło to rasizmu - mówi Dmowski.

Przedstawiciele Legii wezmą udział w posiedzeniu w siedzibie UEFA, gdzie przedstawią swoje argumenty. Istotne, jak zapewnia Dmowski, jest też to, że nie doszło do starć kibiców z policją.

- Nasza główna linia obrony opiera się na nieadekwatności kary w stosunku do tego co miało miejsce. Nasi prawnicy znaleźli przynajmniej kilka przykładów meczów w europejskich pucharach, gdzie również kibice klubów funkcjonujących w warunkach recydywy dopuszczali się znacznie gorszych zachowań - zaznacza szef komunikacji Legii.

UEFA zaznaczyła, że w środę na pewno dojdzie do rozstrzygnięcia. - Wierzymy, że mecz odbędzie się z udziałem kibiców - mówi Dmowski.

Ustalenia klubu na dziś są takie, że przez jedną z otwartych bramek nastąpiło wtargnięcie z dużym impetem grupy kibiców, co potem doprowadziło do ataku chuliganów. Klub zapowiada zmiany organizacyjne, które w przyszłości wykluczą podobne sytuacje.

Wciąż trwa identyfikacja osób, które brały udział w incydentach. Liczba zakazów stadionowych liczy obecnie około 90, ale jak zapewnia Dmowski, ta liczba się zwiększa. Chuligani otrzymają dwuletnie zakazy stadionowe, ale nawet po tym okresie osobom zaangażowanym w zajścia nie będą sprzedawane bilety. Dmowski potwierdził też, że klub będzie wytaczał procesy chuliganom. Na razie nie ma więcej informacji na ten temat, gdyż wiele zależy od decyzji UEFA w sprawie meczu z Realem. W przypadku zamknięcia stadionu straty byłyby znacznie większe.

Legia zagra u siebie z Realem 2 listopada 2016 roku.

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze Legii sami zwolnili Hasiego? "Magiczna" przemiana po odejściu Albańczyka

Komentarze (1)
Widzę Myszy
7.10.2016
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Karać Karać Karać!!! Mecz z Realem bez publiczności!!!