Spotkanie idealnie ułożyło się dla gości. Już w 3. minucie Gor Malakyan zatrzymał piłkę zmierzającą do siatki, a że uczynił to ręką został wyrzucony z boiska. Rumunia wykorzystała jedenastkę, a do tego całe spotkanie grała w liczebnej przewadze. To zabiło mecz. Armenia nie była w stanie nawiązać walki.
Ormianie szybko tracili kolejne gole, będąc niemiłosiernie ogrywanymi przez rywali. Już po pierwszej połowie było 0:4. Świetnie prezentował się Nicolae Stanciu, który zdobył gola i dopisał do dorobku 2 asysty. Bez respektu grał młodziutki Razvan Marin. 20-latek był bardzo aktywny. Często strzelał, a świetny występ ukoronował golem.
W drugiej połowie goście nie forsowali już tempa. Trener Christoph Daum pozwolił pograć młodym piłkarzom, którzy nie odstawali od bardziej doświadczonych kolegów.
Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarzy Armenii żegnały przeraźliwe gwizdy. Ciekawe co podopieczni Sukiasyana zaprezentują w meczu z Polakami.
Armenia - Rumunia 0:5 (0:4)
0:1 - Bogdan Stancu (k.) 4'
0:2 - Adrian Popa 10'
0:3 - Razvan Marin 12'
0:4 - Nicolae Stanciu 29'
0:5 - Alexandru Chipciu 59'
Składy:
Armenia: Arsen Beglaryan - Varazdat Haroyan, Gael Andonian (38' Andranik Voskanyan), Marcos Pizzelli, Gor Malakyan, Artak Grigoryan, Vardan Pogosyan (33' Karen Muradyan), Hrayr Mkoyan, Lewon Hajrapetjan, Davit Manoyan, Aras Ozbiliz (63' Kamo Hovhannisyan).
Rumunia: Ciprian Tatarusanu - Romario Benzar, Iasmin Latovlevici, Ovidiu Hoban, Alexandru Chipciu (67' Dorin Rotariu), Adrian Popa, Razvan Marin, Bogdan Stancu (57' Claudiu Keseru), Dragos Grigore, Cristian Sapunaru, Nicolae Stanciu (82' Eric Bicfalvi).
Żółte kartki: Artak Grigoryan (Armenia).
Czerwona kartka: Gor Malakyan 3' (Armenia) - za zagranie ręką.
Sędzia: Wladislaw Bezborodow (Rosja).
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski dostanie swój... pomnik
Czy Polacy rozprawią się z Armenią w podobnym stylu? 
