Sławomir Peszko z respektem przed Zagłębiem. "To jeden z cięższych wyjazdów w naszej lidze"
Po powrocie ze zgrupowania reprezentacji, Sławomir Peszko ma przed sobą mecz w Lubinie z Zagłębiem. Piłkarz Lechii Gdańsk z olbrzymim szacunkiem wypowiedział się o najbliższym rywalu.
Sławomir Peszko wrócił do Lechii Gdańsk po pobycie na zgrupowaniu reprezentacji Polski. - Psychicznie nastój mam bardzo dobry. Zyskaliśmy sześć punktów. Nie pamiętam kiedy Polska zdobyła sześć punktów na jednym zgrupowaniu i to bardzo cieszy. Co innego styl. Nie każdy sobie taki wyobrażał, podobnie jak formę niektórych piłkarzy. To jest jednak spowodowane transferami i docieraniem się w nowych klubach. Polska jest dalej mocnym zespołem - podkreślił skrzydłowy.
Piłkarz wystąpił w końcówce meczu z Danią. - Wszedłem w zasadzie na cztery minuty po to, by zablokować stronę i powstrzymać dośrodkowania. W drugim meczu trener zdecydował się na innych skrzydłowych - powiedział Peszko, który nie spodziewał się tego, że Polacy będą mieli tak trudną przeprawę z Armenią. - Wiedzieliśmy, że może być to mecz do bramki i gdy strzelimy, może się otworzyć wynik. Armenia grała jednak konsekwentnie, nawet w dziesiątkę. Zagęściła środek. Wiem po treningu, że trudno jest grać z defensywnie usposobionym rywalem, nawet gdy w zespole atakującym jest więcej piłkarzy - dodał.
Gdańszczanie będą chcieli się odbić po ostatniej porażce w Warszawie. - Mecz z Legią mocno utkwił mi w pamięci. 0:3 boli. Legia była bardzo zdeterminowana. Były momenty, w których i my wychodziliśmy z kontr. W drugiej połowie bez sensu się odkryliśmy. Teraz czeka nas kolejny ciężki rywal. W Krakowie też mieliśmy nie przełamać passy Cracovii, ale wygraliśmy - przypomniał Peszko.
Lechia w tym sezonie nie może wygrać stawiając kropkę nad i. - Każdemu byłby przydatne zwycięstwo 3:0 z przytupem. To będzie jednak mecz na pograniczu. Zagłębie ma swój styl, dobrą akademię, w najbliższych latach będzie się liczyć - przewidział Sławomir Peszko, który obecnie nie patrzy na tabelę. - Patrzyłem na nią w ubiegłym sezonie przed meczem w Warszawie, gdzie ważył się nasz występ w ósemce. Teraz jesteśmy w komfortowej sytuacji, której nie możemy zniweczyć w Lubinie - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO Peszko: miałem ofertę z Turcji