Madryt obawia się kibiców Legii, których do stolicy Hiszpanii ma przyjechać blisko cztery tysiące. Klub, władze miasta oraz instytucje rządowe ogłosiły mobilizację, obawiając się owianych złą sławą fanów z Warszawy.
Dziennik "ABC" podaje, że kwestia ochrony meczu oraz poszczególnych miejsc w Madrycie od dwóch tygodni jest tematem dyskusji pomiędzy przedstawicielami Realu Madryt, miasta oraz rządowej delegacji. Standardowo do ochrony meczu angażuje się około tysiąca osób, ale w przypadku spotkania z Legią mają to być nawet dwa tysiące.
We wtorek 1,5 tys. policjantów, strażników miejskich, strażaków, wolontariuszy oraz członków specjalnych służb do zwalczania zamieszek będzie czuwało nad bezpieczeństwem. Do tej liczby należy jeszcze dodać około 600 prywatnych ochroniarzy zatrudnionych przez Real. W ochronę meczu z Legią zostanie zaangażowanych więcej ludzi niż podczas pokazu sił wojskowych w dzień święta narodowego.
Wszystko wskazuje na to, że we wtorek o 20:45 Santiago Bernabeu wypełni się do ostatniego miejsca. Hiszpańskie media, w tym madrycki "AS" pisały, że w niedzielę wieczorem w kasach stadionu do sprzedaży zostało już tylko 900 biletów.
ZOBACZ WIDEO Real Madryt rozstrzelał się przed Legią - zobacz skrót meczu Real Betis - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]