Śląsk Wrocław był blisko pierwszego zwycięstwa w tym sezonie na własnym stadionie. Już jednak w doliczonym czasie gry meczu z Cracovią sędzia podyktował dyskusyjny rzut karny, który przez Cracovię został zamieniony na gola. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2.
- Nie wiem co powiedzieć. 2:0 prowadzić w domu. Nie wiem czy potrzebujemy prowadzić 5:0, żebyśmy na własnym stadionie odnieśli zwycięstwo. Nie wiem czy rzut karny był czy go nie było, to jest decyzja sędziów. Z wyniku nie jesteśmy zadowoleni - mówił po tym spotkaniu Peter Grajciar.
Słowak w tym meczu strzelił dwa gole. - Cieszę się z tych bramek. Po długim czasie wróciłem na boisko. Na końcu już troszeczkę brakowało sił. Dwie bramki cieszą, ale wynik nie - podsumował piłkarz.
ZOBACZ WIDEO Dramatyczna końcówka w Walencji, Barcelona triumfuje - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]