Puchar Polski: wiślacy ostrzą zęby na dwumecz z Lechem Poznań

PAP
PAP

- Zagramy w najmocniejszym składzie, na jaki będzie nas stać - zapowiada przed pierwszym meczu 1/4 finału Pucharu Polski z Lechem Poznań trener Wisły Kraków, Dariusz Wdowczyk.

Biała Gwiazda nie przegrała żadnego z pięciu ostatnich ligowych spotkań, a dodając do tej serii mecz 1/8 finału Pucharu Polski z Chojniczanką Chojnice, krakowianie są niepokonani już od sześciu gier. 13-krotni mistrzowie Polski chcą iść za ciosem i z wtorkowej wyprawy do Poznania wrócić z tarczą.

Przed tygodniem, w ramach 12. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła zremisowała z Lechem na jego stadionie 1:1.

- Lech to świetna drużyna i uważam, że będzie to dla nas o wiele trudniejsze spotkanie niż to ligowe, które zremisowaliśmy. Lech podszedł do tamtego meczu jak do spotkania z outsiderem, a teraz będzie trochę bardziej zmotywowany - mówi Arkadiusz Głowacki.

Zdenek Ondrasek żałuje, że wtorkowe spotkanie zostanie rozegrane bez udziału publiczności. To efekt kary nałożonej na Lecha za zachowanie jego kibiców podczas finału poprzedniej edycji Pucharu Polski.

ZOBACZ WIDEO Adam Frączczak: Po zwycięstwie z Legią uwierzyliśmy w siebie (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

- Nigdy nie grałem przed pustymi trybunami, więc będzie to dla mnie coś nowego. Lubię gdy kibice głośno dopingują, więc szkoda, że ich nie będzie na trybunach. Futbol to przede wszystkim kibice i atmosfera - zauważa Czech.

Trener Dariusz Wdowczyk zapewnia, że postawi w Poznaniu na podstawowych zawodników: - Jesteśmy bardzo blisko tego, żeby awansować do finału. Czekają nas dwa poważne mecze z Lechem Poznań i na pewno nie będziemy odpuszczali. Zagramy w najmocniejszym składzie, na jaki będzie nas stać.

Komentarze (0)