Porażka Manchester United bądź Manchesteru City nie przejdzie bez echa. Nawet jeśli będzie ona po najbardziej zaciętym spotkaniu, to Jose Mourinho bądź Pep Guardiola znów będzie zmagał się z olbrzymią krytyką. W niechcianym pucharze można stracić więcej niż zazwyczaj.
Puchar Ligi Angielskiej zawsze był traktowany przez menedżerów w lidze angielskiej po macoszemu. Wystarczy spojrzeć na składy Arsenalu, Liverpoolu FC i Tottenhamu Hotspur z wtorkowego wieczoru. Wszystkie te drużyny zagrały rezerwami, nawet jeśli stawką był ćwierćfinał, a The Reds rywalizowali przecież w hicie z Kogutami.
Guardiola wprawdzie zapowiedział, że będą roszady w składzie, ale młodzi zawodnicy raczej nie otrzymają szansy gry w takim wymiarze, gdyby okoliczności były inne. Manchester City nie wygrał już od pięciu meczów i taka seria Hiszpanowi przytrafiła się zaledwie raz, gdy prowadził Barcelonę.
Nie ma zatem mowy o pełnym składzie zawodników, którzy grają mniej. Guardiola musi zachować balans, ponieważ Jose Mourinho też nie sięgnie po graczy z klubowej akademii. Jemu grunt pod nogami także się chwieje. Ostatnie mecze to pasmo niepowodzeń, a niedzielne upokorzenie z Chelsea (0:4) tylko rozsierdziło Portugalczyka. Porażka ze swoim dawnym wrogiem - Guardiolą - mogłaby wywołać reakcję łańcuchową.
ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?
Man Utd zawodzi w lidze, bo zajmuje ledwie siódme miejsce, więc humory trzeba sobie poprawiać w każdym kolejnym meczu. Nawet jeśli jest to Puchar Ligi, którego mało kogo obchodzi. To rozgrywki pt. "przegląd rezerw", ale zwycięstwo może więcej dać niż zazwyczaj. Z kolei porażka będzie jeszcze długo wypominana.
Po raz osiemnasty w historii dojdzie do starcia Mourinho z Guardiolą. Portugalczyk już kilka tygodni temu przegrał na Old Trafford z Hiszpanem. W Premier League uległ 1:2 i jak dotychczas tylko trzy razy cieszył się z triumfu nad Katalończykiem.
Początek derbów Manchesteru o godzinie 21. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi relację na żywo.