Grosicki może zagrać z Legią

Kamli Grosicki zaprezentował się na tyle korzystnie na początku rundy wiosennej - szczególnie w meczu przeciwko Arce Gdynia, że wiceprezes i zarazem szef pionu sportowego Jagiellonii, Cezary Kulesza, zdecydował, że młody zawodnik będzie mógł zagrać w piątek z Legią Warszawa. - Oczywiście wiele będzie zależało od dyspozycji zawodnika na treningach i od tego, czy trener Probierz zdecyduje się desygnować go do gry - mówi Kulesza.

Tomasz Kozioł
Tomasz Kozioł

Przypomnijmy, że "Grosik" jest wypożyczony ze stołecznego klubu do żółto-czerwonych i w umowie między klubami została zawarta klauzula, mówiąca o tym, że jeśli Grosicki wystąpi przeciwko Wojskowym, to Jagiellonia przeleje na konto Legii określoną w umowie kwotę. - Nie mamy zamiaru jednak płacić Legii z tego powodu, że jak się ostatnio dowiedzieliśmy, taki zapis jest niezgodny z przepisami - informuje szef pionu sportowego w białostockim klubie.

Grosicki w pierwszym meczu wiosny z Arką brał udział w każdej bramkowej akcji Jagi, a przy drugim golu Tomasza Frankowskiego zanotował asystę. Wielokrotnie ośmieszał obronę rywala - defensorom gości śnił się zapewne przez kilka nocy. O wiele mniej powodów do zadowolenia miał po niedzielnym spotkaniu z Lechem, w którym wypadł blado i został zdjęty z boiska po godzinie gry. Na dodatek żółto-czerwoni przegrali z Kolejorzem 0:1. - W pierwszym spotkaniu wypadł bardzo korzystnie, natomiast z Lechem nie pokazał nic. Grał jednak grał przeciwko bardzo doświadczonym piłkarzom i nie miał za wielu argumentów - ocenia formę napastnika Kulesza.

"Grosik" jest wypożyczony z Legii na rundę wiosenną i ma już podpisany trzyletni kontrakt z Jagiellonią obowiązujący do 30 czerwca 2012 roku. Warunkiem, aby wszedł on w życie, jest satysfakcjonująca kibiców i działaczy postawa młodego napastnika w trwającej obecnie rundzie. Jeżeli Grosicki potwierdzi, że warto w niego zainwestować, to Jagiellonia skorzysta z opcji pierwokupu za 610 tysięcy złotych brutto i w ciągu siedmiu dni po zakończeniu sezonu przeleje pieniądze na konto Legii.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×