Trener Jacek Magiera zapowiedział, że nie zamierza oszczędzać swoich piłkarzy przed rewanżowym meczem fazy grupowej Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Przykładem potwierdzającym jego słowa był występ w Kielcach od początku Michała Pazdana. - Nie trenowałem z drużyną przez 3-4 tygodnie. Dopiero tydzień miałem normalnych zajęć, chyba było widać głód gry - powiedział reprezentant Polski, odnosząc się jednocześnie do swojej czerwonej kartki. - Trochę niepotrzebne to moje zachowanie, zdaję sobie z tego sprawę.
Wojskowi wygrali 4:2, ale gospodarze mocno ich postraszyli. Szczególnie dużo problemów sprawiali im po stałych fragmentach gry. - Nie wiem czym te problemy są one spowodowane. Lepiej musimy kryć, są rzeczy, nad którymi zawsze trzeba pracować - przyznał. Dużo korzystniej wyglądała za to łatwość dochodzenia do sytuacji.
- Lepiej wyglądała gra piłką i z tego strzeliliśmy cztery bramki. W końcu widać drużynę, która chce grać w piłkę, czekaliśmy na to i naprawdę sprawia nam to coraz większą przyjemność - przekonywał.
Występ na Kolporter Arenie był przetarciem przed środowym spotkaniem z Królewskimi. Jakie nastroje panują w szeregach Legii? - Jesteśmy teraz w zupełnie innych humorach niż wtedy, gdy zaczynaliśmy z Borussią i to widać we wszystkim. Wszyscy z pełnym optymizmem czekamy na mecz z Realem i cieszymy się, że zagramy z nimi. Widać to, że każdy czeka na ten mecz. Spotkanie z Realem u siebie każdy chce zagrać - zakończył Pazdan.
ZOBACZ WIDEO Paweł Wojtala: Oczekujemy od prezesa kontynuacji i... (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}