Mistrz Polski zmierzy się z Realem przy pustych trybunach. To efekt kary, jaką UEFA nałożyła na Legię za zachowania kibiców, którzy podczas meczu z Borussią Dortmund przedostali się do sektora kibiców gości i zaatakowali niemieckich fanów.
- Czujemy wstyd. Zrobimy wszystko, by Legia rozegrała mecz przy pustych trybunach po raz ostatni. Mury stadionu to jedno, dusza trybun to drugie. Mamy fantastycznych fanów. Mam nadzieję, że Real przyjedzie do nas za rok lub dwa i zobaczy świetną atmosferę na naszym stadionie. Wiem, że fani będą nas dopingować sprzed obiektu, ale to nie to samo. Jestem spokojny o to, że w Warszawie będzie bezpiecznie. To będzie jednak zwykły mecz, nie święto - ubolewa Jacek Magiera.
Trener Legii opowiada, jak przygotowywał swój zespół do spotkania z hiszpańskim klubem.
- W Europie we wszystkich aspektach,decydują detale. Możemy spóźnić się sekundę i być pięć metrów za przeciwnikiem. Pierwszy raz patrzę na listę swoich zawodników i wszyscy są zdrowi. To powód do optymizmu. Mam 2-3 warianty, które mogę zastosować w meczu. Decyzję podejmę w środę, po porannym rozruchu. Nie analizowałem, jak grać z Realem na podstawie Bayernu Monachium czy Barcelony. Oglądaliśmy mecze rywala z drużynami z dolnych rejonów tabeli Primera Division. Zwracałem moim piłkarzom uwagę na to, jak drużyna broni i jak przechodzi z defensywy do kontrataku - dodaje Magiera.
Legia przegrała dotąd wszystkie trzy mecze w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Real pokonał ją w pierwszym spotkaniu na Santiago Bernabeu 5:1. Początek środowego meczu o godzinie 20.45.
ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}