Pierre-Emerick Aubameyang do tej pory jeśli tylko był zdrowy, występował we wszystkich najważniejszych meczach wicemistrza Niemiec. Jego nieobecność w spotkaniu ze Sportingiem była więc ogromną niespodzianką.
Powody decyzji Thomasa Tuchela nie zostały ujawnione. - To pozostanie wewnątrz klubu - uciął dyskusję prezes Hans-Joachim Watzke, ale niemiecka prasa spekuluje, że Aubameyang rozmawiał przez telefon podczas przedmeczowego spotkania zespołu i właśnie tym zachowaniem zdenerwował szkoleniowca.
- Było nam bardzo trudno bez Aubameyanga. Nie chcieliśmy z niego rezygnować, ale z naszego punktu widzenia nie mieliśmy wyboru. Decyzja zapadła we wtorek po południu - wyjaśnił trener Borussii Dortmund.
- Nie chcę o tym rozmawiać - skomentował sam Aubameyang, który opuścił trybuny i stadion jeszcze przed końcowym gwizdkiem. Wiadomo, że Gabończyk nie zostanie zawieszony na dłuższy okres - Watzke zapewnił, że znajdzie się w kadrze na sobotni pojedynek ligowy z Hamburgerem SV.
Najlepszego strzelca Borussii z powodzeniem zastąpił Adrian Ramos. Kolumbijczyk zdobył jedyną bramkę w meczu, popisując się celnym uderzeniem po dośrodkowaniu Matthiasa Gintera.
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Bartosz Bereszyński: Memy o mnie? Każdy zaszedł Ronaldo za skórę