Borussia - Sporting: Niemcy znów lepsi od Portugalczyków. Zespół Łukasza Piszczka w 1/8 finału

PAP/EPA /  	PAP/EPA/BERND THISSEN
PAP/EPA / PAP/EPA/BERND THISSEN

Borussia Dortmund po raz drugi pokonała Sporting Lizbona w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Tym razem drużyna z Bundesligi zwyciężyła u siebie 1:0 po bramce Adriana Ramosa.

Zawodnicy Borussii przed pierwszym gwizdkiem wiedzieli, że zwycięstwo zapewni im awans do 1/8 finału. Na wyjeździe pokonali Sporting 2:1, strzelając już w pierwszej połowie dwa gole. Także na Signal-Iduna Park zespół Thomasa Tuchela szybko przystąpił do ataków i złamał defensywę rywala z Portugalii.

Bramkę zdobył zastępujący niedysponowanego Pierre-Emericka Aubameyanga Adrian Ramos, który strzałem głową wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Matthiasa Gintera. Jeśli chodzi o Niemca, to na prawej obronie zastąpił narzekającego na problemy zdrowotne Łukasza Piszczka. Polak był zdolny do gry i po przerwie wszedł na boisko, ale Tuchel nie ryzykował wystawiania go w "jedenastce".

Borussia pozwalała przyjezdnym na rozgrywanie piłki i zapraszała ich na własną połowę. Zawodnicy Jorge Jesusa prezentowali się nieźle, a na wyróżnienie zasłużył Gelson Martins. Niezwykle aktywny skrzydłowy sprawiał kłopoty defensywie Borussii, ale mimo to zagrożenie dla bramki Romana Burkiego było rzadkością.

Gospodarze idealną okazję do podwyższenia prowadzenia mieli w 34. minucie, kiedy Mario Goetze wypracował pozycję strzelecką Christianowi Pulisiciowi. Reprezentant USA powinien pokonać Patricio, jednak trafił tylko w poprzeczkę!

ZOBACZ WIDEO Mocne opinie o Lewandowskim z Hiszpanii. Trafi do Realu? "Nie jest potrzebny"

Po zmianie stron lizbończycy nadal mieli sporo do powiedzenia w konfrontacji z faworyzowanym przeciwnikiem. Często znajdowali się z piłką w polu karnym Burkiego albo mieli okazje do oddania strzałów z dystansu. Cóż z tego, skoro u graczy Jesusa szwankowała skuteczność i precyzja. Przy kilku próbach futbolówka przelatywała metr, dwa nad poprzeczką.

Borussia skoncentrowała się na obronie jednobramkowego prowadzenia. Minimalizm często mści się w futbolu, ale Niemcom tym razem zachowawcza taktyka się opłaciła. Trochę szumu zrobił z przodu dżoker Andre Schuerrle, jednak nacisk miejscowi położyli na szczelną i bezbłędną defensywę.

W efekcie po przeciętnym występie żółto-czarni zgarnęli cenny komplet punktów i w tabeli wyprzedzają o dwa "oczka" Real Madryt, z którym zmierzą się na zakończenie fazy grupowej na Santiago Bernabeu. W następnej kolejce BVB czeka wyjazdowa konfrontacja z coraz lepiej dysponowaną Legią Warszawa.

Borussia Dortmund - Sporting Lizbona 1:0 (1:0)
1:0 - Adrian Ramos 12'

Składy:

Borussia: Roman Burki - Matthias Ginter, Sokratis Papastathopoulos, Marc Bartra, Raphael Guerreiro - Julian Weigl - Christian Pulisić, Gonzalo Castro (69' Łukasz Piszczek), Mario Goetze (69' Sebastian Rode), Ousmane Dembele (46' Andre Schuerrle) - Adrian Ramos.

Sporting: Rui Patricio - Paulo Oliveira, Ruben Semedo, Sebastian Coates, Marvin Zeegelar - William Carvalho, Bruno Cesar (58' Adrien Silva) - Ezequiel Schelotti, Bryan Ruiz (78' Lazar Marković), Gelson Martins - Luc Castaignos (46' Bas Dost).

Żółte kartki: Raphael Guerreiro (Borussia) oraz Ruben Semedo, Luc Castaignos (Sporting).

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).

Komentarze (1)
avatar
Piotr 1964 Toruń
2.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BVB gra u siebie z Legią, a nie "wyjazdowa konfrontacja"..