Borussia Dortmund w środowy wieczór mierzyła się przed własną publicznością na Signal-Iduna Park ze Sportingiem Lizbona. Rywal do najłatwiejszych nie należał, ale Thomas Tuchel i tak nie miał wątpliwości, że Pierre-Emerick Aubameyang narozrabiał na tyle mocno, że bez odsunięcia go od składu się nie obejdzie. Co konkretnie nawywijał Gabończyk?
Według zachodnich mediów chodzi o dość poważne naruszenie regulaminu szatni. Aubameyang miał prosić Tuchela o pozwolenie na wylot do Mediolanu na urodzinową imprezę. W prośbie nie byłoby nic dziwnego gdyby nie fakt, że impreza odbyć się miała w poniedziałek, czyli dwa dni przed meczem w Lidze Mistrzów.
Tuchel zgody nie udzielił, ale napastnik do Włoch jednak poleciał. Co go zdradziło? Zdjęcie, które pojawiło się na jednym z profili na Instagramie. Takie zachowanie miało rozwścieczyć Tuchela, który odsunął Gabończyka od drużyny przed starciem ze Sportingiem.
Złość chyba jednak szybko niemieckiemu szkoleniowcowi przeszła, bo jak podały niemieckie gazety, Aubameyang pojawił się na czwartkowym, porannym treningu BVB w ośrodku Brackel i ćwiczył z resztą drużyny.
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Gareth Bale: Dostaliśmy kopa. Zostaliśmy ukarani