Tottenham ma cztery punkty w grupie E Ligi Mistrzów. W środę piłkarze Mauricio Pochettino przegrali na White Hart Lane z Bayerem Leverkusen 0:1 i skomplikowali sobie sytuację. Do rozegrania pozostały im jeszcze wyjazdowy mecz z AS Monaco i domowy z CSKA Moskwa.
- Czy jeśli Tottenham nie awansuje do kolejnej fazy, będzie to dla nich oznaczało koniec świata? Odpowiedź brzmi nie. Celem Tottenhamu jest regularna gra w Lidze Mistrzów. Cały czas są w grze - przekonuje na łamach "Daily Mail" Jamie Carragher.
- Warto dodać, że w Premier League są jedynym niepokonanym zespołem. To prawda, że zależnie od wyniku meczu z Arsenalem nastroje wokół Tottenhamu mogą się zupełnie zmienić - dodał były reprezentant Anglii.
Niedzielny mecz 11. kolejki Premier League między Arsenalem i Tottenhamem rozpocznie się o godz. 13.
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Bartosz Bereszyński: Memy o mnie? Każdy zaszedł Ronaldo za skórę