A chodziło mu konkretnie o to, że Cracovia może i grała na Łazienkowskiej dobrze, ale nic to jej nie dało.
- Fajna gra, coś się działo, ale znowu w plecy - powiedział dosadnie trener gości.
I dodał: - Z bólem serca oceniam mecz po porażce. Nie mam jednak nic do zarzucenia swoim piłkarzom. Grali na tyle, na ile mogli. Długimi fragmentami to my kreowaliśmy grę. Tyle, że najważniejsze są bramki. Gratuluję więc Legii.
Po połowie rundy zasadniczej jego drużyna zajmuje dopiero jedenaste miejsce w tabeli. Na dodatek w tym sezonie na wyjeździe jeszcze nie wygrała.
- Musimy szukać tego zwycięstwa w innych meczach - zakończył Jacek Zieliński.
W Warszawie "Pasy" przegrały 0:2.
ZOBACZ WIDEO Konstantin Vassiljev: Na pewno nie ma co płakać (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}