Wyniki piątkowych meczów 19. kolejki ekstraklasy, w których Cracovia przegrała z ŁKS-em Łódź, a Górnik Zabrze podzielił się punktami z Arką Gdynią, napawały optymizmem piłkarzy Piasta. - Spodziewaliśmy się, że możemy opuścić strefę spadkową, bo mając na uwadze wyniki piątkowych starć, wiedzieliśmy, że po zwycięstwie na pewno wskoczymy na miejsce barażowe, a przy utracie punktów przez Odrę w meczu na trudnym terenie Legii Warszawa, znajdziemy się poza strefą spadkową. Wiedzieliśmy doskonale, o co gramy i zmobilizowaliśmy się odpowiednio, żeby wygrać z Bełchatowem - powiedział Grzegorz Kasprzik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl
Rywalizacja w ekstraklasie nabiera rumieńców. Sporo zespołów walczy o tytuł mistrzowski, jeszcze więcej broni się przed spadkiem. - Na pewno, jak pokazuje tabela, jest ciekawie. Każdy zespół jak na razie gra o coś. Górna strefa, pierwszych sześć zespołów walczy o mistrzostwo, o puchary. Cały dół gra o utrzymanie. Jest bardzo mała różnica punktowa. Sześć punktów tracimy do Arki Gdynia, która jest na siódmym miejscu. Na pewno do samego końca te rozgrywki będą bardzo emocjonujące - twierdzi bramkarz gliwickiego zespołu.
W najbliższą niedzielę Piast, który w sobotę powrócił na drogę zwycięstwa, spróbuje kontynuować pozytywną passę w Gdyni, gdzie zmierzy się z Arką. Bilans do tej pory rozegranych spotkań nie stawia gliwiczan w roli faworyta. - Statystyki dla nas nie mają znaczenia. Staramy się im zadać kłam, kiedy są niekorzystne. Chcemy się zaprezentować jak najlepiej i zapunktować w Gdyni - zapewnił Kasprzik.
Przed meczem z Bełchatowem media nieprzychylnie wypowiadały się na temat podopiecznych Dariusza Fornalaka. Po zwycięstwie nad PGE GKS niewiele się zmieniło. Wielu nie daje gliwiczanom większych szans na pozostanie w ekstraklasie. Piłkarze Piasta nie przejmują się tym wszystkim. - Takie opinie mediów i tych znawców tylko nas motywują. Chcemy udowodnić tym wszystkim pseudo ekspertom, że raczej nie za bardzo się znają na tym, o czym mówią i zbyt wcześnie nas skreślają. Staramy się to udowadniać w każdym meczu i tak za pewne będzie już do końca sezonu. Pokażemy, że należy się nam ta gra w ekstraklasie - zakończył bramkarz Piasta.