Aryna Sabalenka przebywa obecnie w australijskim Brisbane, gdzie czeka na swój pierwszy mecz w ramach turnieju rangi WTA 500. Najwyżej rozstawiona tenisistka otrzymała wolny los i najwcześniej do gry wkroczy we wtorek.
Jej przeciwniczką w drugiej rundzie imprezy będzie Renata Zarazua z Meksyku, która uporała się z Wiktorią Tomową, dając ugrać Bułgarce jedynie trzy gemy.
Aktualna liderka światowego rankingu do Brisbane oczywiście nie udała się sama. Białorusince towarzyszy jak zawsze Georgios Frangulis, z którym jest w szczęśliwym związku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowe wyzwanie Włodarczyk w Katarze
Para chętnie pozuje razem do zdjęć i wrzuca do sieci zdjęcia ze wspólnych aktywności. Zakochana para, oczekując na pierwszy pojedynek Sabalenki, korzysta z uroków australijskiego miasta i wrzuca do sieci nowe "migawki".
"Czas na sezon na zabawne zdjęcia par, dobre stylizacje i dobre jedzenie" - tak podpisała Aryna Sabalenka swoje najnowsze fotki na Instagramie.
Rakieta numer jeden na świecie dodała aż dziewięć zdjęć, a uwagę przykuwa jeden, kosztujący fortunę "szczegół", który możemy z bliska zobaczyć na drugiej "migawce".
Mowa o szalenie drogim zegarku Aryny Sabalenki. To Audemars Piguet Royal Oak Selfwinding, czasomierz z 18-karatowego złota z efektowną turkusową tarczą. Lepiej usiądź, zanim poznasz cenę tego cuda.
Przeszukaliśmy internet i za takie cacko trzeba wyłożyć aż 766 tysięcy złotych. A to nie wszystko. Można powiedzieć, że Białorusinka na lewej ręce nosi miliony, ponieważ na jej nadgarstku spoczywają jeszcze dwie bransoletki, a na palcu serdecznym trudnie nie zauważyć potężnego pierścionka.
Wszystkie zdjęcia można zobaczyć poniżej: