Wirus FIFA ponownie dopadł Barcelonę

FC Barcelona ma kolejny problem. W trakcie przerwy na mecze reprezentacji kontuzji doznali Sergi Roberto oraz Samuel Umititi.

Wirus FIFA ponownie zaczął siać spustoszenie w szeregach mistrza Hiszpanii. Ostatnią "ofiarą" został Sergi Roberto, który nie wystąpił w spotkaniu Hiszpanii przeciwko Macedonii (4:0) z powodu dolegliwości związanych ze ścięgnem Achillesa. Na chwilę obecną nie wiadomo jak długo może potrwać przerwa w grze 24-letniego zawodnika.

Dla FC Barcelona jest to spory problem, gdyż Roberto nie ma naturalnego zmiennika. Lekarze Dumy Katalonii będą robić wszystko, aby doprowadzić Hiszpana jak najszybciej do pełni zdrowia.

Blaugranie sen z powiek spędza natomiast kontuzja Samuela Umtitiego. Przypomnijmy, że 22-letni obrońca urazu doznał na środowym treningu reprezentacji Francji. Sztab medyczny od razu wykluczył możliwość występu defensora w meczu eliminacji mistrzostw świata ze Szwecją i towarzyskiej potyczce z Wybrzeżem Kości Słoniowej.

Wiadomo, że Umititi zmaga się z kontuzją naderwania mięśnia dwugłowego lewego uda, a jego przerwa potrwa około 3 tygodni. Kibice Dumy Katalonii liczą, że reprezentant Francji wróci na konfrontacje z Realem Madryt, która odbędzie się 3 grudnia.

Przypomnijmy, że wcześniej z kontuzjami zmagali się inni defensorzy Barcelony: Gerard Pique, Jordi Alba oraz Jeremy Mathieu. Cała trójka powinna być jednak do dyspozycji trenera na najbliższe spotkanie z Malagą.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Nic się nie zepsuło

[/color]

Komentarze (0)