- Dla nas każde zgrupowanie i mecz międzypaństwowy jest radością - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji Polski U-21, Marcin Dorna. Polaków we wtorek czekał najtrudniejszy z dotychczasowych testów. Niemcy to zespół, który przez eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy przebrnął bez straty punktów. Z kolei Biało-Czerwoni jako gospodarze czempionatu rozgrywają jedynie mecze towarzyskie. Spośród ostatnich dziesięciu starć Polacy wygrali sześć.
Biało-Czerwoni nie przestraszyli się wyżej notowanego przeciwnika. Nasi rodacy od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku. Mieli dwie szanse na objęcie prowadzenia, ale Niemcy szybko powstrzymali napór reprezentantów Polski. Z biegiem czasu mecz się wyrównał. Niemcy częściej byli przy piłce, mozolnie konstruowali swoje ataki, ale nie potrafili przebić się przez dobrze zorganizowaną defensywę Polaków.
Jeśli już podopiecznym Stefana Kuntza udało się stworzyć zagrożenie pod bramką gospodarzy, to na wysokości zadania stawał Jakub Wrąbel. Bramkarz Olimpii Grudziądz z dobrej strony pokazał się zwłaszcza w 34. minucie, kiedy to przeniósł piłkę nad poprzeczką po strzale grającego w Manchesterze City Leroy Sane. Swoje szanse mieli również Polacy, ale z ich strzałami z łatwością radził sobie Michael Zetterer.
Po pierwszej połowie najbardziej istotna ze statystyk - liczba goli - była dla Polaków przyzwoita. Reszta wyglądała dużo gorzej. Niemcy znacznie częściej byli przy piłce i starali się zmęczyć polskich piłkarzy. Po przerwie scenariusz był podobny, ale tylko przez 10 minut. W 57. minucie Polacy wyszli na prowadzenie i mecz nabrał tempa. Gola dla Biało-Czerwonych zdobył Dawid Kownacki, który wykorzystał świetne dośrodkowanie Patryka Lipskiego z rzutu wolnego. Niepilnowany Kownacki uderzył z pierwszej piłki i pokonał niemieckiego bramkarza.
ZOBACZ WIDEO Druzgocąca ocena Bartosza Kapustki. "Dramatyczna dyspozycja"
Chwilę później powinno być 2:0 dla Polski! Ogromnego pecha miał jednak Przemysław Frankowski. Po jego strzale piłka odbiła się od słupka, przeleciała wzdłuż linii, ale nie wpadła do siatki. Po straconej bramce Niemcy rzucili się do ataków, lecz nie potrafili znaleźć sposobu nad Wrąbla. Z kolei Polacy nastawili się na grę z kontr i mieli kilka szans, by podwyższyć prowadzenie.
Od 83. minuty Biało-Czerwoni grali z przewagą jednego zawodnika. Czerwoną kartkę za faul taktyczny na Mariuszu Stępińskim otrzymał Timo Baumgartl. Polak wychodził na czystą pozycję, przed sobą miał tylko bramkarza, ale Niemiec bezpardonowo powalił go na ziemie. Sędzia nie miał litości i odesłał Baumgartla do szatni. Niemcy mimo gry w osłabieniu nie poddali się, atakowali do ostatniego gwizdka, ale nie mogli znaleźć recepty na polską defensywę. Tym samym Biało-Czerwoni potwierdzili wysoką formę i rok zakończyli prestiżowym zwycięstwem.
Polska U-21 - Niemcy U-21 1:0 (0:0)
1:0 - Dawid Kownacki 57'
Składy:
Polska U-21: Jakub Wrąbel - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Jarosław Jach, Paweł Jaroszyński - Przemysław Frankowski (65' Adam Buksa), Jarosław Kubicki, Radosław Murawski, Patryk Lipski, Dawid Kownacki (81' Dariusz Formella) - Mariusz Stępiński (90+3' Arkadiusz Reca).
Niemcy U-21: Michael Zetterer (46' Timon Wellenreuther) - Mitchell Weiser, Kevin Akpoguma, Niklas Stark (66' Timo Baumgartl), Jeremy Toljan - Nadiem Amiri, Leroy Sane, Janik Haberer, Maximilian Arnold, Levin Oztunali (66' Hany Mukhtar) - Maximilian Philipp.
Czerwona kartka: Timo Baumgartl /83' - za faul taktyczny/ (Niemcy).
Sędzia: Petr Ardeleanu (Czechy).
Widzów: 11 974.
Łukasz Witczyk z Tychów
1 połowa i część 2 fakt dominacja Niemców, ale ta fascynacja grą miernych kopaczy niemieckich aż raziła. Polacy strzelili w 2 połowie b Czytaj całość