Grzegorz Krychowiak - historia zatoczyła koło

PAP/EPA / IAN LANGSDON
PAP/EPA / IAN LANGSDON

Grzegorz Krychowiak wreszcie jest na Emirates Stadium - jeszcze kilka miesięcy temu taki scenariusz był bardzo możliwy. Arsene Wenger interesował się Polakiem, ale ten teraz jest w Paris Saint Germain.

Właściwie to nawet kilka miesięcy temu podpisanie kontraktu z Arsenalem było całkiem możliwe. Arsene Wenger nawet nie ukrywał, że szuka defensywnego pomocnika. Pierwszy taki sygnał dał w styczniu tego roku. Za pięć milionów funtów kupił Mohameda Elneny'ego, piłkarza solidnego, ale nie topowego. Nie takiego, który będzie porywał swoją grą. Egipcjanin to po prostu rzemieślnik.

W tym samym czasie Grzegorz Krychowiak udzielił wywiadu dla magazynu "FourFourTwo". - To prawda. Słyszałem o Arsenalu, ale zostawiam to mojemu agentowi. Ufam mu i on jest osobą odpowiedzialną za takie sprawy. Nie mogę myśleć o takich rzeczach. Muszę mieć czysty umysł, nic nie może wybić mnie z rytmu i muszę po prostu koncentrować się na mojej pracy w Sevilli - powiedział wówczas.

Historie łączące Krychowiaka z Arsenalem pojawiły się jeszcze wcześniej. Polak miał być pod baczną obserwacją skautów Kanonierów, a że z meczu na mecz grał coraz lepiej, to nie mogło to ujść uwadze Arsene'a Wengera.

Francuz uwielbia mieć bardzo wyrazistą drugą linię, zwykle jest ona najsilniejsza ze wszystkich formacji. Co by nie mówić o Francisie Coquelinie, to piłkarz, który świetnie spisuje się defensywie, ale w ofensywie niewiele już daje zespołowi. Dlatego trzeba było go zestawiać z Santim Cazorlą. Hiszpan gorzej broni, ale fantastycznie potrafi rozgrywać. Krychowiak ma to i to. Twardy w obronie, kapitalnie zastawiający się i przerzucający piłki z chirurgiczną dokładnością - lewą i prawą nogą. Na dodatek jest w najlepszym dla piłkarza wieku, był gotów zmienić klub i wszystkie te cechy sprowadzały się do jednego: Arsenal chciał Krychowiaka.

ZOBACZ WIDEO Grosicki zmieni klub już w styczniu? "Szanuję Rennes, ale mam marzenia"

W marcu "The Sun" na swoich łamach poświęcił sporo miejsca ówczesnemu pomocnikowi Sevilli. Pisał nawet: "Arsene Wenger walczy z Pepem Guardiolą o Grzegorza Krychowiaka".

Jednak przed Euro 2016 dziennik "Daily Mirror" oznajmił: "Arsenal stracił Krychowiaka". Już wówczas w świecie futbolu mówiło się, że Polak wróci do Francji. Ostatecznie doniesienia gazety sprawdziły się. Paris Saint Germain wykupiło go za niższą kwotę niż Granit Xhaka trafił do Kanonierów.

Niestety dla Krychowiaka, jego początek w PSG nie jest obiecujący. O ile jeszcze parę tygodni temu pojawiał się na murawie, tak teraz bardzo sporadycznie widzimy go w barwach mistrza Francji.

Krychowiak w końcu trafił na Emirates Stadium, lecz nie jako zawodnik Arsenalu. W środowym pojedynku Ligi Mistrzów kolejny raz ma usiąść na ławce rezerwowych.

Źródło artykułu: