Piłkarze Lecha Poznań bardzo pewni siebie. "Rywal nie ma dla nas znaczenia"

PAP / PAP/Jakub Kaczmarczyk
PAP / PAP/Jakub Kaczmarczyk

Ostatnią przeszkodą Lecha Poznań w drodze do Pucharu Polski będzie Pogoń Szczecin, ale podopieczni Nenada Bjelicy i sam szkoleniowiec Kolejorza zapewniają, że wynik losowania par półfinałowych nie ma dla nich większego znaczenia.

W ćwierćfinale Lech trafił na krakowską Wisłę. Zwycięski dla Kolejorza dwumecz z Białą Gwiazdą (1:1, 4:2) zapowiadano jako przedwczesny finał Pucharu Polski, a w półfinale rozgrywek ekipa z Poznania znów trafiła na teoretycznie najmocniejszego rywala - Pogoń Szczecin.

Lechici zapewniają jednak, że siła przeciwnika nie ma dla nich znaczenia. - Najważniejsza jest gra naszego zespołu. Możemy wygrać z każdym - twierdzi trener Nenad Bjelica.

- Jeśli chcemy wygrać puchar, to nie ma znaczenia to, na kogo trafiliśmy i z kim zagramy w finale. Każdy z nas myśli o zdobyciu pucharu, ale nie chcemy teraz za dużo o tym rozmawiać. Teraz musimy się skupić na meczu z Jagiellonią, a o pucharze będziemy myśleć wiosną - mówi Darko Jevtić, który był jednym z bohaterów środowego meczu w Krakowie - Chorwat najpierw asystował przy golu Macieja Makuszewskiego na 2:0, a potem sam zdobył bramkę na 3:0.

- Myślałem, że z Pogonią zagramy dopiero w finale. To trudny przeciwnik, ale zrobimy wszystko, by awansować do finału - przekonuje Marcin Robak, czyli były gracz Portowców, a wtóruje mu Dawid Kownacki: - To będzie trudny dwumecz, ale od finału dzielą nas dwa kroki i zrobimy wszystko, by wyeliminować Pogoń i zagrać w finale.

ZOBACZ WIDEO Efektowna wygrana zespołu Glika. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)