Sobotni pojedynek był prawdziwym popisem Marco Reusa. Niemiec ledwo co wyleczył kontuzję, a już błysnął w meczu przeciwko Legii Warszawa (2 gole, 3 asysty) i nie gorzej spisał się w konfrontacji z Gladbach. 27-latek wypracował trzy gole, w tym jednego kapitalnym podaniem piętą. - To fantastyczne, w jaki sposób Marco wraca - zachwycał się w sobotę Thomas Tuchel.
Z Reusem świetnie rozumie się Ousmane Dembele. Uważany za jeden z największych talentów europejskiego futbolu Francuz imponował nie tylko przyśpieszeniem, ale również wyszkoleniem technicznym. 19-latek czarował dryblingami i wyprowadzał w pole rywale. Wrażenie zrobił jego zwód tuż przed strzeleniem gola na 3:1. "Każda jego akcja wywołała alarm najwyższego stopnia w obronie Gladbach" - skomentowali dziennikarze "Der Westen".
Oczekiwania Tuchela spełnił również Pierre-Emerick Aubameyang. Lider klasyfikacji strzelców zrobił to, co należy do rasowego napastnika - zdobył dwie bramki, a przy tym chętnie cofał się do drugiej linii i uczestniczył w rozgrywaniu akcji. "Jego dorobek 15 goli w 12 występach ligowych jest po prostu fenomenalny" - ocenił portal "Ruhr Nachrichten".
Cała trójka ofensywnych zawodników otrzymała od "Bilda" najwyższe z możliwych ocen, a popisy Niemca, Francuza i Gabończyka z ławki rezerwowych obserwowali Mario Goetze i Andre Schuerrle. Pozyskani latem mistrzowie świata mieli być liderami zespołu, tymczasem na razie pozostają wyraźnie w cieniu. Zdarzyły im się udane występy, ale trudno będzie im na stałe wskoczyć do "jedenastki". Powód? Konkurenci są jeszcze lepsi i grają lepiej, niż się spodziewano.
W środę Borussię czeka ważny mecz w Lidze Mistrzów z Realem w Madrycie. Tuchelowi, choć jest zwolennikiem rotacji, po efektownym zwycięstwie w lidze bardzo trudno będzie zmienić ofensywny tercet.
ZOBACZ WIDEO Świetny mecz Piotra Zielińskiego przeciwko Interowi - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]