Decyzję o skorzystaniu z prawa do wykupu Łukasza Teodorczyka z Dynama Kijów belgijski klub podjął już w październiku, a Polak co tydzień zapewnia przełożonych, że dokonali właściwego wyboru.
W 25 dotychczasowych występach Teodorczyk strzelił już 21 goli. Jest oczywiście najskuteczniejszym zawodnikiem Anderlechtu, a także liderem klasyfikacji strzelców Jupiler Pro League.
Ponadto wychowanek Wkry Żuromin zdobywa bramki także w Lidze Europy i reprezentacji Polski, więc nic dziwnego, że zainteresowały się nim kluby z najlepszych lig Starego Kontynentu: Bundesligi, La Liga, Ligue 1, Premier League i Serie A.
Anderlecht jest w świetnym położeniu. Do końca sezonu Teodorczyk jest wypożyczony do Fiołków, które mają prawo wykupu Polaka z Dynama Kijów za ustaloną wcześniej kwotę (4,5 mln euro). Belgowie skorzystają z opcji wykupu napastnika, a następnie będą mogli sprzedać go z wielokrotnym przebiciem.
Portal voetbalkrant.com poinformował, że Anderlecht nie będzie chciał zatrzymać reprezentanta Polski za wszelką cenę, ale rozmowy o ewentualnym transferze rozpocznie od 20 mln euro. To kwota, która sprawiłaby, że "Teo" zostałby - wespół z Piotrem Zielińskim - trzecim najdroższym Polakiem w historii. Więcej zapłacono jedynie za Grzegorz Krychowiak (26 mln euro) i Arkadiusza Milika (32 mln euro).
ZOBACZ WIDEO Świetny mecz Piotra Zielińskiego przeciwko Interowi - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]