- Z prawym obrońcą, Guilherme Gimenezem, grałem w jednej drużynie, w Comercial, dwa lata temu. Teraz, w momencie śmierci, miał ledwie 21 lat. Pamiętam go jako bardzo dobrego kolegę i świetnie zapowiadającego się piłkarza - mówi na łamach "Super Expressu" były reprezentant Polski.
- Wiem, że miał 2-3 oferty z Europy i w przyszłym roku zamierzał się tu przenieść. Niestety, to się już nie stanie. Dobrze znałem też Maria Sergia, dziennikarza, który również poniósł śmierć. Jego syn był przez wiele lat moim menedżerem - dodaje Roger Guerreiro.
W katastrofie samolotu niedaleko Medelin w Kolumbii zginęło 77 osób, w tym niemal cała drużyna Chapecoense. Przyczyną wypadku była najprawdopodobniej niewystarczająca ilość paliwa. Było to wynikiem spóźnienia i braku możliwości międzylądowania w celu dotankowania maszyny. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy w "Marce". Reportaż WP SportoweFakty