Właśnie w tonie strachu przed mrozem i śniegiem o środowym meczu pisze serwis poświęcony portugalskiej drużynie supersporting.net. Piłkarzom Sportingu Lizbona ma więc przeszkadzać temperatura w wysokości sześciu stopni poniżej zera, która "nie da piłkarzom odpocząć". I zmusi ich do kreatywności. W ogóle polska stolica zdaniem Portugalczyków jest w stanie alarmu przed ekstremalnym zimnem połączonym z opadami śniegu, które - uwaga - mogą sparaliżować niektóre części miasta.
Sporting jest już w Warszawie, we wtorek odbędzie przedmeczowy trening. Dwa dni, zdaniem serwisu, nie wystarczą, aby w pełni przystosować się do takiej pogody. "Piłkarze Jorge Jesusa muszą się więc mocniej rozgrzewać". Do tego używać koców, odpowiednich odżywek i... soli na korkach, aby szybciej stopić lód. W tym miejscu wypada przypomnieć gościom, że murawa na stadionie przy ul. Łazienkowskiej jest podgrzewana.
Legia na zimno reaguje tak:
My się zimy nie boimy #Legia #Ł3 pic.twitter.com/4UWkLr5N5e
— Izabela Kuś (@Izab_Kus) 5 grudnia 2016
Legia zagra w środę wieczorem ze Sportingiem o być albo nie być w europejskich pucharach. Obie drużyny nie mają już szans na awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów, ale mogą wiosną zagrać w Lidze Europy. Do tego potrzebne jest zajęcie trzeciego miejsca w grupie. Teraz znajduje się na nim Sporting, któremu do awansu wystarczy remis. Mistrz Polski musi wygrać.
W pierwszym meczu Portugalczycy wygrali 2:0. Był to debiut Jacka Magiery na stanowisku pierwszego trenera Legii. Środowy mecz rozpocznie się o godzinie 20:45.
ZOBACZ WIDEO Świetny mecz Piotra Zielińskiego przeciwko Interowi - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
I jak się królu złoty czujesz coś Czarne Koszule pogrążył.
Popatrz w lustro na swoją wredną gębę....