Niedawno pojawiły się doniesienia, że Real Madryt chciałby sprowadzić Rodriego, który zdobył Złotą Piłkę za poprzedni sezon. "Królewscy" mają bowiem planować sprzedaż Aureliena Tchouameniego, a jednym z kandydatów do jego zastąpienie jest właśnie piłkarz Manchesteru City.
W czwartek wieczór Rodri był gościem programu "El Larguero" emitowanego na antenie Cadena Ser. W pewnym momencie prowadzący zapytał go o możliwość gry w Realu. Tak skomentował to 28-latek.
- Kiedy dzwoni Real Madryt, najlepszy klub w historii, zawsze trzeba poświęcić temu uwagę - mówił. Jak widać, dopuszcza do siebie myśl o grze dla "Królewskich".
ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza
Od razu podkreślił też jednak, że obecnie nie myśli o przeprowadzce z Manchesteru i czuje się szczęśliwy w Anglii. Oznajmił ponadto, że nie wyklucza spędzenia reszty kariery w Premier League.
W tym miejscu warto przypomnieć, że Rodri w przeszłości występował w Atletico Madryt. Grał w tym klubie w sezonie 2018/2019, zanim za 80 mln euro przeniósł się do Manchesteru City.
28-letni pomocnik obecnie pauzuje z powodu zerwania więzadeł krzyżowych. Kontuzji nabawił 22 września, podczas meczu Premier League z Arsenalem. Istnieje duże ryzyko, że nie zagra już w tym sezonie.