MKS Kluczbork szuka wzmocnień. Dwóch graczy na celowniku

MKS Kluczbork wiosną będzie rywalizował o utrzymanie w I lidze. Zadanie nie jest łatwe, gdyż zespół z Opolszczyzny do bezpiecznego miejsca traci 8 punktów. Działacze i trenerzy już myślą o wzmocnieniach.

MKS Kluczbork w sobotę rozegrał ostatni w tym roku sparing. Trener Tomasz Asensky zarówno przed kontrolnym starciem, jak i podczas niego testował kilku zawodników. Część z nich nie wystąpiła nawet w meczu z Rozwojem Katowice i została odesłana do swoich dotychczasowych klubów.

Dwóch graczy zwróciło uwagę sztabu szkoleniowego MKS-u. To 19-letni Filip Szewczyk z Piasta Gliwice oraz czeski bramkarz Pavel Rohel. - Mimo tego, że nie dysponuje powalającymi warunkami fizycznymi, to podczas trzech dni treningów oraz spotkania z Rozwojem pokazał się z bardzo dobrej strony. To dynamiczny, czytający grę i zdecydowany w polu karnym golkiper - powiedział Asensky w rozmowie z klubowym serwisem.

- Mimo przerwy w rozgrywkach cały czas będziemy aktywni w poszukiwaniach. Mamy kilka rozpoczętych rozmów na temat graczy, których wytypowaliśmy na poszczególne pozycje, a których nie trzeba będzie sprawdzać i być może pojawią się u nas już w styczniu - dodał szkoleniowiec MKS-u.

MKS Kluczbork rundę jesienną zakończył na ostatnim miejscu w tabeli I ligi. Zespół z Opolszczyzny wygrał tylko jedno spotkanie i na swoim koncie ma 12 punktów. Strata do bezpiecznej pozycji wynosi 8 "oczek".

ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos uratował Real na Camp Nou! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)