LM: Basel - Arsenal. Koncert Kanonierów! Wymarzony powrót Lucasa Pereza

PAP/EPA / PAP/EPA/GEORGIOS KEFALAS
PAP/EPA / PAP/EPA/GEORGIOS KEFALAS

W meczu 6. kolejki Ligi Mistrzów Arsenal pokonał na wyjeździe Basel 4:1 i został mistrzem grupy A. Trzy bramki dla Kanonierów zdobył Lucas Perez, który dopiero co wrócił do gry po sześciotygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją.

W tym artykule dowiesz się o:

Arsenal zakończył fazę grupową na 1. miejscu, bowiem w rozgrywanym równolegle spotkaniu Paris Saint-Germain zremisował na Parc des Princes z Ludogorcem Razgrad 2:2. Niespodziewany wynik tego spotkania i porażka Basel z Arsenalem oznaczają, że w 1/16 finału Ligi Europy zagra Ludogorec, a mistrz Szwajcarii definitywnie pożegnał się z rozgrywkami UEFA.

A było to pożegnanie w kiepskim stylu. Kanonierzy nie forsowali tempa, ale szybko objęli prowadzenie. W 8. minucie Alexis Sanchez w świetnym stylu zagrał w pole karne nad Markiem Suchym do Mesuta Oezila, który po chwili podał piłkę wzdłuż bramki Lucasowi Perezowi, a ten wpakował futbolówkę do siatki. Osiem minut później Arsenal podwoił przewagę. W końcowej fazie długo rozgrywanego ataku pozycyjnego Oezil kapitalnym prostopadłym podaniem uruchomił Kierana Gibbsa. Strzał Anglika Tomas Vaclik obronił, ale wybił piłkę wprost pod nogi Lucasa, który z bliska posłał ją do bramki.

Gospodarze byli w I połowie bezradni, a David Ospina pierwszy raz w opałach był dopiero w 40. minucie, gdy na raty obronił strzał Renato Steffena z linii pola karnego. Jeśli mistrzowie Szwajcarii mogli liczyć na to, że po przerwie uda im się odrobić straty, to tuż po zmianie stron ze złudzeń odarł ich Lucas. Gibbs, który był cichym bohaterem wtorkowego meczu, przejął piłkę w środku pola od razu zagrał ją do Sancheza. Chilijczyk nie opanował futbolówki, ale ta trafiła do Lucasa, który pewnym strzałem pokonał Vaclika i skompletował hat-trick.

W 54. minucie Arsenal rzucił Basel na kolana. Sanchez znów długim podaniem wprowadził Oezila w pole karne rywali, a Niemiec spod końcowej linii wycofał piłkę do Aleksa Iwobiego, który pewnym strzałem pokonał Vaclika.

Gospodarze za wszelką cenę chcieli strzelić honorowego gola, ale nie potrafili realnie zagrozić bramce Ospiny. To zmieniło się dopiero po wejściu Seydou Doumbii, ale nim Iworyjczyk w 78. minucie uratował honor zespołu, w 67. minucie Sanchez ostemplował poprzeczkę bramki Vaclika potężnym strzałem z rzutu wolnego.

FC Basel - Arsenal Londyn 1:4 (0:2)
0:1 - Perez 8'
0:2 - Perez 16'
0:3 - Perez 47'
0:4 - Iwobi 53'
1:4 - Doumbia 78'

Składy:

Basel: Vaclik - Lang, Suchy, Balanta, Traore - Elyounoussi (59' Calla), Die (74' Zuffi), Taulant Xhaka, Steffen - Delgado, (55' Doumbia) - Janko.

Arsenal: Ospina - Gabriel Paulista, Holding, Koscielny, Gibbs - Ramsey (70' Giroud), Granit Xhaka - Iwobi, Oezil (75' Walcott), Lucas Perez - Alexis Sanchez (69' Elneny).

Żółte kartki: Balanta (Basel) oraz Gibbs (Arsenal).
 
Sędzia: Manuel de Sousa (Portugalia).

ZOBACZ WIDEO Zobacz fenomenalną bramkę Grosickiego! Gol sezonu? [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
avatar
poirot0121
6.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
chciałbym tylko zaznaczyć, ze Perez miał powrót po kontuzji nie dziś, a w meczu pucharu ligi z Southampton, zagrał tam pełne 90 minut. Radze się lepiej doinformować redaktorom, a nie pisać głup Czytaj całość