Liga Mistrzów: Olympique Lyon musi zagrać va banque, walka w grupie Legii

AFP / PHILIPPE DESMAZES
AFP / PHILIPPE DESMAZES

Olympique Lyon musi wygrać z przewagą minimum dwóch goli z Sevilla FC, by awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Wszystkie kluby mają o co walczyć w grupie Legii Warszawa.

Od trzech kolejek Olympique Lyon jest zagrożony odpadnięciem z Ligi Mistrzów. Zdążył dwa razy uciec spod gilotyny. Najpierw dzięki remisowi z Juventusem Turyn, a następnie za sprawą zwycięstwa z Dinamem Zagrzeb. O wynikach tych meczów decydował gol w końcówce. W środę klub Macieja Rybusa zagra mecz pod hasłem "wóz albo przewóz". Tylko wygrana z przewagą minimum dwóch goli da mu awans kosztem Sevilla FC.

Pierwszy mecz Lyonu z Andaluzyjczykami odbył się 27 września. Rybus i spółka utrzymywali się krócej przy piłce, oddali mniej strzałów celnych i niecelnych, egzekwowali mniej stałych fragmentów. Olympique stracił gola w 53. minucie po strzale Wissama Ben Yeddera, a później miał szczęście, gdy Luciano Vietto nie wykorzystał rzutu karnego. W rewanżu musi zagrać lepiej i postawić wszystko na jedną kartę.

Przedstawiciel Ligue 1 może znaleźć pokrzepienie w historii. W przeszłości potrafił zwyciężać z klubami z Hiszpanii, natomiast Sevilla FC wyłącznie przegrywała we Francji. Dwukrotnie pogromcą Andaluzyjczyków było Lille OSC, a w 2010 roku nie poradzili sobie na stadionie Paris Saint-Germain. Starcie zakończyło się wynikiem 4:2 i oba gole dla Sevilla FC zdobył urodzony we Francji Frederic Kanoute, którego pierwszym klubem był Olympique Lyon.

Do wywalczenia jest jeszcze jedno miejsce premiowane awansem. Powalczy o nie korespondencyjnie FC Porto z FC Kopenhaga. W lepszej sytuacji są Portugalczycy, którzy po pierwsze mają mecz u siebie, po drugie zdobyli dwa punkty więcej od Duńczyków, a po trzecie zagrają z Leicester City, które jest pewne awansu i najpewniej nie wystawi galowego składu. Przeciwnikiem FC Kopenhaga jest Club Brugge.

ZOBACZ WIDEO Świetny mecz Piotra Zielińskiego przeciwko Interowi - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Wszystkie kluby mają o co walczyć w grupie Legii Warszawa. Pewni awansu piłkarze Realu Madryt i Borussii Dortmund rozstrzygną między sobą, kto zafiniszuje na szczycie tabeli. Gonią Królewscy, drużynie Łukasza Piszczka wystarczy remis. Legia żegna się z Ligą Mistrzów, ale czy z europejskimi pucharami? Jeżeli pokona Sporting Lizbona, będzie spadochroniarzem do Ligi Europy i przerwie 21 lat odliczania od poprzedniego zwycięstwa w elicie.

Również w środę koniec rywalizacji w grupie E. Najlepsze jest AS Monaco, a za nim plasuje się Bayer Leverkusen. Spotkanie tych drużyn można nazwać towarzyskim, choć do zgarnięcia jest premia finansowa. Pojedynek stołecznych klubów wyłoni trzecią siłę. Tottenham Hotspur podejmie CSKA Moskwa. Koguty są jedynym przedstawicielem Premier League, który odpada po fazie grupowej, a ich występ na tle ledwie solidnych rywali był rozczarowaniem. CSKA Moskwa nie wygrało żadnego z pięciu meczów w tegorocznej Lidze Mistrzów, a w Anglii zatriumfowało tylko raz na siedem wizyt.

Środa w Lidze Mistrzów:

GRUPA E

Bayer Leverkusen - AS Monaco / śr. 07.12.2016 godz. 20.45
Tottenham Hotspur - CSKA Moskwa / śr. 07.12.2016 godz. 20.45

GRUPA F

Real Madryt - Borussia Dortmund / śr. 07.12.2016 godz. 20.45
Legia Warszawa - Sporting Lizbona / śr. 07.12.2016 godz. 20.45

GRUPA G

Club Brugge - FC Kopenhaga / śr. 07.12.2016 godz. 20.45
FC Porto - Leicester City / śr. 07.12.2016 godz. 20.45

GRUPA H

Olympique Lyon - Sevilla FC / śr. 07.12.2016 godz. 20.45
Juventus Turyn - Dinamo Zagrzeb / śr. 07.12.2016 godz. 20.45

Źródło artykułu: