Dla "Wasyla" to pierwszy występ w tej edycji Ligi Mistrzów i pierwszy w tych rozgrywkach od sezonu 2012/2013, kiedy bronił jeszcze barw Anderlechtu.
Były reprezentant Polski nie miał udanego wejścia w mecz. W 6. minucie Marcin Wasilewski nie zdołał przeciąć podania do Andre Silvy, który po chwili dał Porto prowadzenie 1:0. Chwilę później natomiast Diogo Jota łatwo ograł 36-latka i uderzył tuż obok bramki Lisów.
BREAKING: 10 minutes gone... Leicester City's walking yellow card Marcin Wasilewski has NOT been booked yet. #LCFC #Porto
— John Bennett (@JohnBennettBBC) 7 grudnia 2016
Angielscy dziennikarze nie spodziewają się zbyt wiele po Wasilewskim. Krakowianin jest raczej obiektem żartów, co udowodnił John Bennett z BBC, który w 10. minucie spotkania napisał na Twitterze: "PILNE: minęło 10 minut... Chodząca żółta kartka Leicesteru City Marcin Wasilewski NIE został jeszcze ukarany żółtą kartką".
Wasilewski jest zawodnikiem Leicester City od września 2013 roku. Rozegrał w jego barwach 53 mecze, w których obejrzał 17 żółtych kartek.
ZOBACZ WIDEO Vadis Odjidja-Ofoe: Dojrzeliśmy