Już przed ostatnią kolejką spotkań w pierwszej fazie Ligi Mistrzów Leicester City zapewniło sobie awans do 1/8 finału z pierwszego miejsca w grupie. Dlatego też na mecz w Porto Claudio Ranieri postanowił wystawić inny skład, niż dotychczas. Włoch dał szansę wielu rezerwowym, a w "11" zabrakło choćby Riyada Mahreza czy Jamiego Vardy'ego.
Szansę otrzymał m.in. Marcin Wasilewski, który pojawił się w pierwszym składzie "Lisów" po raz pierwszy od 20 września. Niestety, Polak nie może zaliczyć tego występu do udanych. Podobnie jednak jak i cała drużyna, która przegrała ze Smokami aż 0:5.
Angielscy dziennikarze nie mieli litości dla graczy LFC, surowo ocenili także byłego reprezentanta Polski. Dziennik "Leicester Mercury" wystawił mu notę "3". - Wyglądał na zardzewiałego - podsumowała jego występ gazeta.
Z kolei serwis Goal.com ocenił Polaka na "2.5" (w skali 1-5). - Nie radził sobie z szybkimi piłkarzami gospodarzy, szczególnie we znaki wdał mu się Diogo Jota - napisali dziennikarze. A według statystycznego portalu whoscored.com, Wasilewski był tego dnia najgorszym piłkarzem Lisów (nota "5.7").
Dodajmy, że dzięki zwycięstwu nad LFC FC Porto zapewniło sobie drugie miejsce w tabeli na koniec fazy grupowej i zagra wiosną w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Prijović: Możemy pokonać każdego