36-letni Marcin Broniszewski w poprzednim sezonie pracował w Wiśle Kraków. Był asystentem pierwszych trenerów, ale także samodzielnie prowadził zespół. Od 1 września pozostawał jednak bez pracy.
- Miałem kilka tygodni dla siebie, dla relaksu. Prawie cztery lata ciągiem pracowałem na zawodowym poziomie. Odpocząłem, nadrobiłem zaległości w relacjach rodzinnych i przyjacielskich. W międzyczasie dokształcałem się, ponieważ jestem na kursie UEFA PRO. Ostatnie miesiące nie były straconym czasem. Przerwa w pracy pozwoliła mi spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. Obserwacja meczów z zewnątrz daje dużo - tłumaczy nowy opiekun Pogoni Siedlce.
Broniszewski z drużyną z Siedlec podpisał w środę półroczny kontrakt z opcją przedłużenia. Na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Dariusza Banasika, który prowadził siedlecki zespół od 13 czerwca 2016 roku. Podczas jego pracy biało-niebiescy zajęli historyczne 4. miejsce w tabeli po rundzie jesiennej. W 19 ligowych spotkaniach zgromadzili 29 punktów (9 zwycięstw, 2 remisy i 8 porażek).
Pogoń Siedlce ma za sobą znakomity czas. Nowy szkoleniowiec klubu z Mazowsza podkreśla jednak, że drużyna potrzebuje wzmocnień. - Jesteśmy otwarci absolutnie na wszystko, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że drużyna potrzebuje korekt. Musimy doprowadzić do fajnej rywalizacji, która jest potrzebna i budująca dla wszystkich - analizuje.
Priorytetem dla włodarzy biało-niebieskich będzie ściągnięcie napastnika, gdyż Daniel Gołębiewski oraz Piotr Kurbiel nie spełniają pokładanych w nich nadziei.
ZOBACZ WIDEO Prijović: Możemy pokonać każdego