Liga Europy: smutek w Southampton. Hapoel Beer Szewa gra dalej

AFP / Michal Cizek / AFP / Na zdjęciu: mecz Sparty Praga
AFP / Michal Cizek / AFP / Na zdjęciu: mecz Sparty Praga

W meczu 6. kolejki grupy K Ligi Europy Southampton zremisował na swoim stadionie z Hapoelem Beer Szewa 1:1. Wynik ten awansem do fazy pucharowej premiuje mistrzów Izraela.

Dla obu drużyn było to niezwykle ważne starcie. Zarówno Southampton, jak Hapoel Beer Szewa po pięciu kolejkach miały na swoim koncie po 7 punktów i walczyły o awans do fazy pucharowej Ligi Europy. Świętym przepustkę do dalszej gry dawało zwycięstwo lub bezbramkowy remis. Każdy inny wynik premiował awansem mistrzów Izraela.

Od pierwszego gwizdka do ataków rzucili się gospodarze. Już w 2. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową uderzył Charlie Austin, ale trafił prosto w bramkarza Hapoelu, Davida Goresha. Gospodarze byli częściej przy piłce, stwarzali sobie więcej sytuacji, ale nie potrafili znaleźć sposobu na czujnie grającą defensywę rywali.

W dodatku Święci w 39. minucie stracili Austina, który doznał kontuzji barku i musiał opuścić boisko. Z biegiem czasu mecz się wyrównał, goście starali się zaskoczyć rywali kontratakiem, ale brakowało im decydującego podania. Z boiska długo wiało nudą, brakowało ciekawych akcji.

Gospodarze sprawiali wrażenie, jakby chcieli do końca meczu utrzymać wynik bezbramkowy. Była to niebezpieczna taktyka, gdyż jeden błąd mógł sprawić, że Hapoel zdobyłby upragnioną bramkę, na którą Southampton musiałby odpowiedzieć dwoma trafieniami.

ZOBACZ WIDEO Pazdan: Na takim poziomie to nie przejdzie

Hapoel w 79. minucie dopiął swego. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Yuval Shabtai podał do Maora Buzaglo, a ten huknął z szesnastego metra po długim słupku. Fraser Forster nie zdołał obronić uderzenia przeciwnika. Gospodarze rzucili się do ataków i zdołali jedynie doprowadzić do wyrównania. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry po wrzutce Dusana Tadicia gola zdobył Virgil van Dijk.

Było to jednak wszystko na co było stać Świętych. W trzeciej minucie Maya Yoshida mógł wprawić w ekstazę kibiców gospodarzy, ale po strzale głową piłka minimalnie minęła słupek. Tym samym mistrz Izraela awansował do fazy pucharowej Ligi Europy.

Southampton - Hapoel Beer Szewa 1:1 (0:0)
0:1 - Maor Buzaglo 79'
1:1 - Virgil van Dijk 90+1'

Składy:

Southampton: Fraser Forster - Cedric Soares, Virgil van Dijk, Maya Yoshida, Ryan Bertrand - Steven Davis, Oriol Romeu, Pierre-Emile Hoejbjerg (83' James Ward-Prowse) - Josh Sims (59' Dusan Tadić), Charlie Austin (39' Shane Long), Nathan Redmond.

Hapoel Beer Szewa: David Goresh - Ben Bitton, Miguel Vitor, Shir Tzedek, Mihaly Korhut (77' Yuval Shabtai) - Maharan Radi, John Ogu, Ovidiu Hoban (56' Mohammad Ghadir) - Maor Buzaglo, Ben Sahar (67' Lucio Maranhao), Anthony Nwakaeme.

Żółte kartki: Ryan Bertrand (Southampton) oraz John Ogu, Miguel Vitor, Shir Tzedek, David Gores (Hapoel Beer Szewa).

Komentarze (2)
avatar
theodore boone
9.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rzeczywiście w Lidze Europejskiej jest miejsce dla takich drużyn jak izraelski Tylko patrzeć aż doczekamy się tu drużyn z obu Ameryk czy z Chin Jak nikt na Bliskim Wschodzie nie chce grać z żyd Czytaj całość